Tym najbardziej flagowym transferem Leeds United tego lata było sprowadzenie na Elland Road Joela Piroe. Jeden z najlepszych napastników Championship ostatnich dwóch sezonów dość szybko odnalazł się w Leeds i ledwie dwa dni po transferze zagrał w wyjazdowym meczu z Ipswich, w którym dość szybko strzelił gola. Potem przyszły następne i do tej pory 5 trafień Holdendra to najlepszy wynik w obozie The Whites.
W ostatnich dniach 24-latek udzielił wywiadu Sky Sports, w którym opowiadał o swoich początkach w Leeds. Kibice Pawi wiele sobie obiecują po współpracy Holendra z Georginio Rutterem i sam piłkarz także pozytywnie zapatruje się na te partnerstwo. Piroe wierzy jednak, że przed nii jeszcze sporo pracy i jako wzór wyznacza sobie dwójkę Manchesteru City.

Wciąż jest wiele elementów, nad którymi musimy pracować, ale myślę, że z każdym dniem rozumiemy się coraz lepiej - mówi Joel Piroe. - Znamy swoje mocne i słabe strony i próbujemy jak najlepiej wykorzystać te dobre i przykryć te słabe.
Przed ostatnią przerwą reprezentacyjną Daniel Farle dość dosadnie musiał tłumaczyć, dlaczego w jego drużynie Piroe nie gra jako wysunięty napastnik. Sam piłkarz przynaje, że nie czuje się wysuniym napstnikeim i zdecydowanie bardziej lubi grać też głębiej gdzie jest częściej pod grą. Z racji tego, że podobną charakterystyką może się pochwalić Rutter, obaj napastnicy Leeds często wymieniają sie pozycjami.
Myślę, że moja najlepsza pozycja to cofnięty napatnik - przyznaje Piroe. - Zespół jest tak ustawiony, że gramy dwoma napastnikami, którzy ciągle wymieniają sie rolami. Myślę, że dzięki temu korzystam zarówno ja jaki i Georgi.
24-late należy do piłkarzy, którzy piłki nożnej nie traktują tylko jako zaowodu, ale także hobby i sam w wolnym czasie lubi oglądać mecze na wyższym poziomie. Szczególnie upodobał sobie spotkania Manchesteru City i sam próuje jak najwięcej się nauczyć od napastników Guardioli. Piroe wierzy, że Mistrzowie Anglii, grające także na dwóch napasrtników, są świetnym wzorem do naśladowania dla Leeds United.
Uwielbiam oglądać wielkie mecze w Premier League czy Champions League. Bardzo podoba mi się jak współpracują ze sobą Haaland i Alvarez. Jak się popatrzy na ruchy Haalanda, jego wyjścia na pozycje, to jest coś, co możemy dodać do naszej gry. Ci goście pracują bardzo ciężko każdego dnia, żeby być w tym miejscu i to dla nas jest tylko motywacją. Lubię też oglądać piłkarzy grających głębiej, jak na przykład Odegaard. Patrząc na niego możesz się wiele nauczyć kiedy powinno się grać głębiej, a kiedy podejśc wyżej. Wszystko jest kwestią wybrania odpowiednich momentów. - kończy Piroe.
Joel Piroe do składu Leeds wskoczył dość szybko i dość szybko znalazł się na liście strzelców. Holdender trafił do siatki w sowim debiucie na Portman Road i sam przyznaje, że jego aklimatyzacja na Elland Raod przebiegła bardzo szybko i sprawnie.
Myślę, że szybko się dopasowałem do drużyny. Sztab dawał mi sporo informacji, ale też nie tak dużo, żeby mnie nimi przytłoczyć. Pewnie też pomogły w tym bramki, bo jednak na początku przygody w klubie strzelasz gole to potem jest łatwiej. Przed przejściem do Leeds sporo rozmawiałem z trenerem. Przekazał mi swoją wizję, ambicje klubu i tak się składało, że te wizje i zmbicje pokrywały się z moimi. Widziałem potencjał tego składu i od początku wiedziałem, że chcę grać dla tego klubu - wspomina napastnik.
Piroe w ostatnich dwóch meczach się trochę zaciął, a w sobotę czekają na niego Derby Yorkshire z Huddersfield Town. 24-latek wierzy, że Leeds jest w stanie pomóc mu w zrealizowaniu marzeń o grze w Premier League, ale żeby tego dokonać trzeba regularnie punktować. Leicester Citywydaje się być absolutnie poza zasięgiem każdej drużyny w lidze, ale ostatnia porażka ze Stoke sprawiła, że Pawiom niebezpiecznie zaczęło odjeżdzać także Ipswich. Wygrana w debrach jest dla Leeds koniecznością, która pomogłaby utrzymać nadzieję na dogodnienie Traktorzystów.