Po ostatnim gwizdku sędziego Paula Tierney’a na Huish Park z pewnością wszyscy fani Pawii odetchnęli z ulgą. Stało się to bowiem gdy na tablicy wyników widoczny był wynik 1-2, który ostatecznie dał 3 punkty drużynie United.

Zacznijmy jednak od początku. Mecz z Yeovil od kilku dni stał pod znakiem zapytania, bowiem boisko w Somerset było atakowane przez niekorzystne warunki pogodowe – murawa była mocno nasiąknięta wodą, do tego swoje trzy grosze dokładały nocne przymrozki. Gospodarze sprostali jednak tym warunkom, i – głównie dzięki pomocy wzywanych na pomoc kibiców swojego zespołu – zdołali przygotować murawę do gry. Nie przewidzieli jednak i w żaden sposób zapobiec nie mogli silnym porywom wiatru, które od początku przeszkadzały zawodnikom w grze.

Brian McDermott do gry desygnował ten sam skład, który tydzień temu w derbach Yorkshire wysoko zwyciężył Huddersfield 5-1. Na ławce rezerwowych usiadł powracający po dyskwalifikacji Matt Smith, zabrakło już na niej kończących swoją przygodę z Leeds United Paula Greena i Luke’a Varneya. Od pierwszych minut spotkania najbardziej widoczni, czy też słyszalni, byli fani United, głośno wspierający swoją drużynę i menadżera Briana McDermotta.

Początek meczu to jednak żywiołowe ataki gospodarzy, wspomaganych silnym wiatrem, dodającym siły ich zagraniom w stronę bramki Kenny’ego. Warunki do gry pogorszyły się jeszcze, gdy po 10 minutach meczu dodatkowo zaczął padać deszcz. Trzeba powiedzieć, że szybciej do warunków przystosowali się gospodarze, ale w dużej mierze wynikało to z faktu że to oni grali z wiatrem. Poza niecelnym uderzeniem McCormacka, Pawie nie były w stanie skonstruować żadnej akcji, ani też choćby dłużej przytrzymać się przy piłce. Dalekie w zamyśle wybicia piłki przez Kenny’ego nierzadko nie dolatywały nawet do 40 metra od własnej bramki, co napędzało kolejne akcje graczy Yeovil. Na wyróżnienie zasługuje w tym czasie uderzenie Kieffera Moore’a. W grze jednak było coraz więcej chaosu, co wykorzystywali gospodarze, każde bowiem ich zagranie do przodu, wspomagane wiatrem, lądowało w okolicach pola karnego The Whites. Bite jednak w stronę bramki gości rzuty wolne i rożne nierzadko przenoszone były przez wiatr poza boisko. W 32 minucie gospodarze jednak wreszcie dopięli swego. Kolejnemu dośrodkowaniu z rzutu rożnego, tym razem wykonywanemu przez Johna Lundstrama, nie przeszkodził wiatr, a Rodolpho Austin nie przeszkodził Ishmaelowi Millerowi i napastnik Yeovil piękną główką nie dał szans Kenny’emu. Goście wyglądali na mocno oszołomionych otrzymanym ciosem, a piłkarze gospodarzy starali się zdobyć drugiego gola. Na szczęście drogi do bramki nie znalazły uderzenia Shane’a Duffy’ego i Ishmaela Millera. Ze strony Leeds odgryźć się próbowali McCormack i Stewart, ale także bezskutecznie. W 42 minucie akcję Yeovil lewą stroną boiska we własnym polu karnym powstrzymał Sam Byram, a że uczynił to wślizgiem, po którym nie trafił w piłkę, a w Kevina Dawsona, sędzia podyktował jedenastkę. Na szczęście dla United Miller uderzył bardzo mocno w środek bramki, ale na tyle wysoko, że ocierając się o poprzeczkę piłka znalazła się w rękach fanów Leeds.

W przerwie McDermott zdecydował się na dokonanie jednej zmiany – niewidocznego w tych trudnych warunkach Mowatta zmienił Smith, a Pawie z ustawienia 4-4-1-1 przeszły na klasyczne 4-4-2. Najistotniejszą zmianą była jednak zmiana stron boiska, skutkująca tym, że to teraz United zaczęli grać z wiatrem. Nie wziął tego pod uwagę bramkarz gospodarzy Stech, który swój pierwszy kontakt z piłką w drugiej połowie zakończył próbą jej dalekiego wybicia. Próbą – bo doleciała ona ledwie 30 metra, gdzie przejął ją Ross McCormack i z 16 metra technicznym uderzeniem umieścił w rogu bramki gospodarzy. A minęło ledwie 29 sekund!

Napędzani strzelonym szybko golem i wiatrem, gracze Leeds starali się zdobyć kolejną bramkę – strzały Rodolpha Austina, Rossa McCormacka i Camerona Stewarta nie znajdowały jednak drogi do siatki. Całe szczęście że w 62 minucie Stephen Warnock znów skorzystał z pomocy wiatru. Egzekwując rzut wolny z ok. 40 metrów z prawej strony boiska posłał wysoką piłkę mocno w pole karne Stecha. Ta jednak pchnięta do przodu przez podmuch wiatru minęła wychodzącego do centry bramkarza i wpadła do bramki. Pomimo uzyskania prowadzenia goście starali się podwyższyć prowadzenie, jednak Matt Smith główkował niecelnie. W bramkę trafić nie potrafili także Luke Murphy, McCormack, Cameron Stewart i Rodolph Austin. W 81 minucie po podaniu McCormacka w wyśmienitej sytuacji znalazł się Jimmy Kébé, będąc jednak w sytuacji sam na sam ze Stechem przeniósł piłkę nad poprzeczką. Chwilę później w podobnej sytuacji znalazł się sam McCormack, ale tym razem jego uderzenie wybronił Stech. W końcówce gospodarze rzucili się do ataku chcąc za wszelką cenę wyrównać, jednak strzały wprowadzonych do gry Toma Lawrence’a i Jamesa Haydera nie stworzyły dużego zagrożenia. Niewykorzystane jednak przez Pawie sytuacje doprowadziły w końcówce do niepotrzebnych nerwów, na całe jednak szczęście United szczęśliwie się obronili, dowożąc prowadzenie do końca meczu.

Był to pierwszy z cyklu czterech kolejnych meczów wyjazdowych Leeds. W najbliższy wtorek Pawie zagrają w Brighton, a w kolejne soboty pojedziemy do Middlesbrough i QPR. Z pewnością przebieg i wyniki tych meczów dadzą nam odpowiedź czego możemy od tej drużyny w bieżącym sezonie oczekiwać.

 

YEOVIL TOWN – LEEDS UNITED 1 : 2 (1 : 0)

Miller 32 - McCormack 46, Warnock 62

Yeovil: Stech, Ayling, Duffy, Webster, McAllister, Dawson (Lawrence 83), Lundstram (Hayter 89), Edwards, Grant (Morgan 83), Miller, Moore.

Rez. Dunn, Foley, Lanzoni, Twumasi.

United: Kenny, Byram, Pearce, Lees, Warnock, Murphy, Austin, Mowatt (Smith 46), Kebe, Stewart, McCormack.

Rez. Cairns, Peltier, Wootton, Tonge, Brown, Hunt.

Sędzia: P. Tierney

Żółte kartki: Edwards (Yeovil), Austin (Leeds).

Widzów: 7.986 (w tym 2.100 Leeds)

Komentarze  

#9 adamos_6 2014-02-09 20:45
no i mały żarcik :)))

http://www.youtube.com/watch?v=uTghOjuCOrg
#8 adamos_6 2014-02-09 20:33
a patrząc na to z kim grywa, to jak wykupi Elland Road to powinien na nim zagrać z Kaiser Chiefs :))))

http://www.youtube.com/watch?v=D8I3qPuMTak
#7 adamos_6 2014-02-09 20:23
zaczynam lubić tego Cellino
z kumplami (i koleżanką) gra cover AC piorun DC :)))

http://www.youtube.com/watch?v=rnWp4Ye5uz4
#6 Makumb 2014-02-08 20:34
Pisałem sam :)
Nie Krzynek ;)
A cała ta sytuacja podkreśla tylko to jak ta liga jest nieprzewidywaln a. Dostajesz łomot w 5 meczach, po czym 1 remisujesz i 3 wygrywasz i znowu liczysz się w walce o playoff.
Do boju Pawie!!!
#5 adamos_6 2014-02-08 20:03
Cytuję sherm:
Cholera, Krzynek podszywa się pod Makumba ;D

:)))))))))))))) )))
#4 sherm 2014-02-08 19:31
Cholera, Krzynek podszywa się pod Makumba ;D
#3 Makumb 2014-02-08 19:08
Jeśli we wtorek wygramy to awansujemy na 7 miejsce w tabeli ze stratą tylko 2 punktów do playofów.
NIeźle.
#2 adamos_6 2014-02-08 18:05
dużo powinien nam powiedzieć mecz z Brighton
#1 Makumb 2014-02-08 17:53
Skrót meczu:
http://touch.dailymotion.com/video/x1bj263_yeovil-1-2-leeds-united-highlights-lufc_sport

You have no rights to post comments