Podziałem punktów zakończyło się wtorkowe spotkanie wyjazdowe, w którym Leeds gościło na stadionie Griffin Park w Brentford. Jeden punkt w końcówce meczu zapewnił wypożyczony z Middlesbrough Moustapha Carayol.
Największą zagadką, jeśli chodzi o wyjściową jedenastkę było to, czy Steve Evans da szansę od początku meczu pozyskanemu kilka dni temu Toumaniemu Diagouraga. Wystawiając go w pierwszym składzie dałby mu jednocześnie szansę na debiut w nowym klubie, w meczu przeciwko... swojej byłej drużynie. Ostatecznie Diagouraga znalazł się pośród rezerwowych. Do podstawowej jedenastki wrócił po dłuższej nieobecności Chris Wood. Pawie wyszły ustawieniem 4-4-2, z Nowozelandczykiem i Doukarą w ataku.
Mecz rozpoczął się od ataków gospodarzy, którzy już w 15. minucie byli bliscy objęcia prowadzenia. Dośrodkowanie Johna Swifta z prawej strony prawie wpadło do bramki, czemu zapobiegli obrońcy, wybijając piłkę z linii. 19. minuta to dramat Chrisa Wooda. Nowozelandczyk opuścił boisko trzymając się za udo. Zastąpił go Mirco Antenucci. Gracze Pawi próbowali zaatakować, jednak robili to bardzo nieporadnie. Za to piłkarze gospodarzy wreszcie znaleźli drogę do bramki Silvestriego. W 28. minucie Sam Saunders przejłą piłkę na środku boiska i przebiegł, nieatakowany przez nikogo, aż pod pole karne Leeds i z około 18 metrów pokonał bramkarza United. To wyraźnie podrażniło podopiecznych Evansa. Chwilę po utracie gola, na bramkę Brentford uderzał z 25 metrów Antenucci. Jego strzał z okienka bramki wybronił David Button. Kilka minut później Włoch upadł w polu karnych, odcięty od piłki przez obrońcę Harlee Deana, domagając się odgwizdania „jedenastki”. W tej kontrowersyjnej sytuacji sędzia nie zdecydował się odgwizdać rzutu karnego.
Po zmianie stron gracze Leeds ruszyli do odrabiania strat, jednak strzały bardzo aktywnego w tym spotkaniu Antenucciego oraz Lewisa Cooka obronił Button. Druga połowa to przewaga piłkarzy Pawi. Mimo kilku sytuacji ze strony gospodarzy, z którymi radził sobie Silvestri, to podopieczni Evansa bardziej zagrażali bramce rywali. Próbowali Doukara oraz Cooper, jednak ich uderzenia okazały się nieskuteczne. W 60. minucie szansę debiutu otrzymał Toumani Diagouraga, który zastąpił Lukea Murphyego. Wyrównanie nadeszło w końcówce meczu. Była 84. minuta, kiedy piłka odnalazła ustawionego na około 14 metrze pola karnego Moustaphę Carayola, który zastąpił wcześniej Stuarta Dallasa. Wypożyczony z Middlesbrough piłkarz, podkręconym strzałem umieścił piłkę obok interweniującego Buttona, zapewniając Pawiom jeden punkt w samej końcówce.
Nie można mieć wielkich pretensji do piłkarzy Leeds za to spotkanie. Wywieźli punkt z trudnego terenu, mimo że cały mecz przegrywali. Kiedy spojrzymy na tabelę, to optymizm nieco przygasa. Zajmujemy co prawda 14. pozycję, jednak mamy przynajmniej jeden mecz więcej od ekip za nami. To oznacza, że kiedy ilość rozegranych spotkań się wyrówna i wszystko ułoży się przeciwko nam, możemy spaść nawet na 17. miejsce. Mamy na szczęście ciągle 11 punktów przewagi nad strefą spadkową, jednak nie zmienia to faktu, że teraz trzeba kilka meczów wygrać, żeby utrzymanie zapewnić sobie jak najszybciej, a nie rozpaczliwie bić się o ligowy byt w ostatnich kolejkach.
BRENTFORD 1 (Saunders 28), UNITED 1 (Carayol 84)
Brentford: Button, Colin, Dean, Barbet, Bidwell, McEachran, Woods, Saunders (Gogia 64), Swift (Yennaris 88), Judge, Vibe (Djuricin 64).
Rezerwowi: Bonham, O'Connell, Kerschbaumer, Hofman.
United: Silvestri, Wootton, Bellusci, Cooper, Taylor, Dallas (Carayol 76), Bridcutt, Murphy (Diagouraga 60), Cook, Wood (Antenucci 19), Doukara.
Rezerwowi: Peacock-Farrell, Coyle, Phillips, Adeyemi.
Sędzia: Iain Williamson
Żółte kartki: Djuricin (Brentford), Cooper, Carayol, Bellusci, Bridcutt (United)
Widzów: 10,051 (1,632 United)
Komentarze