Marzec nie uraczył nas kompletem zwycięstw Leeds United. Po wcześniejszych 3 kolejnych wygranych, tym razem Pawie przegrały z kretesem z Huddersfield Town 1-4. Warto zauważyć, że Derby Yorkshire z trybun oglądała rekordowa w tym sezonie liczna prawie 30 tysięcy widzów.
Steve Evans dość nieoczekiwanie zdecydował się na zmiany w stosunku do ostatniego meczu z Blackburn Rovers. Na ławce usiedli Tiumani Diagouraga oraz ostatnio powołany do kadry Anglii U-19 Lewis Cook, a w ich miejsce wskoczyli Luke Murphy i Stuart Dallas. Szkot zmienił także ustawienie swojego zespołu zarządzając klasyczne 4-4-2 z Mowattem i Dallasem na skrzydłach.
Na początku meczu aktywniejsi byli goście w efekcie czego w 13 minucie spotkania rajd Joe Ledleya w polu karnym nieprzepisowo powstrzymał Sol Bamba. Do rzutu karnego podszedł Nhaki Wells. Bermuduńczyk uderzył dobrze, mocno przy słupku, ale mimo wszystko było to za mało, żeby pokonać Marco Silvestriego, który fantastyczną interwencją obronił ten rzut karny. Wyczyn Włocha podziałał mobilizująco na Pawie, które z biegiem meczu zaczęły grać coraz lepiej. Pierwszą okazję do strzelenia gola miał Sol Bamba, ale po rzucie rożnym tym razem posłał piłkę nad poprzeczką rywali. W 22 minucie spotkania padła pierwsza bramka tego popołudnia. Kontratak wyprowadził Liam Bridcutt. Szkot posłał piłkę na długi słupek, gdzie bez litości akcję zamknął celnym strzałem głową Stuart Dallas. Po zdobytej bramce The Whites przejęli kontrolę nad tym spotkaniem. Niestety, kiedy wszyscy myśleli, że do szatni Leeds zejdzie prowadząc, Huddersfield wywalczyło rzut rożny. Piłkę bitą przez Jamiego Pattersona, skontrował Mark Hudson, doprowadzając do wyrównania.
Druga połowa była otwartym mecze z obu stron. Pawie najgroźniejszą okazję stworzyło sobie za sprawą Mirco Antenucciego, którego podkręcony strzał minimalnie minął słupek bramki Jeda Steera. W 70 minucie spotkania na prowadzenie wyszli podopieczni Davida Wagnera. Po kolejnym rzucie rożnym tym razem spod opieki obrońców wyrwał się Bunn, który potężnym wolejem pokonał Silvestriego. W ciągu kolejnych 7 minut goście dobili Leeds wbijając im jeszcze dwie bramki. Najpierw po kontrataku podanie Wellsa wykończył Matmour, a chwilę później Wells zrehabilitował się za karnego strzelając 4 bramkę. Przyznać trzeba, że Leeds to spotkanie mogło przegrać jeszcze wyżej, bo w ostatnich minutach rozpędzone Huddersfield nie zamierzało odpuszczać rywalom zza miedzy i od kompletnej klęski The Peacocks uratował Silvestri, który wybronił 3 sytuację sam na sam.
Porażki w tym meczu spowodowała spadek Pawi o jedną pozycję na 13 miejsce w tabeli. Kolejny mecz gramy po Świętach z ostatnio czyniącym cuda Rotherham Neila Warnocka.
LEEDS1 (Dallas 22)
HUDDERSFIELD 4 (Hudson 41, Bunn 69, Matmour 73, Wells 77)
United : Silvestri, Berardi, Bamba, Bellusci, Taylor, Bridcutt, Murphy (Cook 65), Mowatt, Dallas (Wood 74), Doukara, Antenucci. rez: Peacock-Farrell, Coyle, Cooper, Diagouraga, Carayol.
Huddersfield : Steer, Smith, Hudson, Husband, Lynch, Paterson (Matmour 63), Van La Parra (Bunn 45), Whitehead, Billing (Huws 66), Lolley, Wells. rez: Murphy, Davidson, Scannell, Cranie.
sędzia: Graham Scott
Żółte kartki: Murphy, Dallas, Bellusci, Taylor, Cook (United), Billing, Lolley (Huddersfield)
widzówt: 29,311 (2,082 Huddersfield)
Komentarze
11 wygranych 14 remisów i 12 porażek - to oddaje stabilność formy Leeds - czyli jej brak.
To i tak cud że udało się przez marzec zebrać 9 punktów i powód do zadowolenia, bo to cały czas oddala wizję spadku i tylko kompletny kataklizm mógłby spowodować bardzo nerwowa końcówkę sezonu, ale na 8 kolejek przed końcem raptem 11 punktów różnicy pomiędzy 20tą drużyną MK Dons to wcale nie powód do optymizmu. Poza Boltonem końcówka tabeli wiernie walczy o każdy punkt a zbliżający się mecz z Rotherdam do najprostszych należeć w mojej opinii też nie będzie.