Piłkarzom Leeds United nie udało się wygrać w ostatnim spotkaniu sparingowym podczas zgrupowania w Słowenii. Po weekendowej porażce z lokalnym FK Domzale tym razem podopieczni McDermotta musieli uznać węgierskiemu Ferencvaros Budapeszt. Wynik oczywiście cieszyć nie może, ale gra wg obserwatorów tego meczu wyglądała bardzo obiecująco. Zaznaczyć trzeba także fatalna postawę sędziego, który nie podyktował dwóch ewidentnych karnych dla Pawi. Smutnym akcentem była postawa kibiców naszych rywali, którzy często rzucali różne przedmioty na boisko oraz buczeli jak małpy, kiedy do piłki dochodził Rudy Austin. Zdarzyło to się raz, ale o jeden raz za dużo.
Pierwsza połowa spotkania prezentowała zdecydowanie najwyższy poziom ze wszystkich dotychczasowych sparingów. Gracze Leeds szczególnie imponowali tym, co wpaja im McDermott - graniem piłka. Taki styl gry pozwolił naszym piłkarzom na stworzenie sobie kilku dogodnych sytuacji bramkowych, których jednak wykorzystać nie byli w stanie. Najbliżej zdobycia gola w pierwszej części gry był Ross McCormack, ale jego strzał z rzutu wolnego omal nie zaskoczył węgierskiego bramkarza. Wśród Madziarów największe zagrożenie wiało od Somalii, swoją drogą Brazylijczyka :).
Druga połowę Leeds także zaczęło dobrze. Swoich szans próbowali McCromack i Murphy, ale efekt był taki jak przed przerwą. W 52 minucie gry padła jedyna bramka tego wieczoru. Strzelcem Daniel Bode. Po tym golu Węgrzy rzucili się do zmasowanych ataków. Leeds przetrwało jednak tę 10-minutowa nawałnicę głównie dzięki dobrej postawie Paddy'ego Kenny'ego. Kiedy po godzinie gry na boisku zaprezentował się drugi skład Leeds, podopieczni McDermotta dążyli do wyrównania. Niestety bez efektów.
FERENCVAROS 1
UNITED 0
Leeds (pierwsze 60 minut): Kenny, Thompson, Peltier, Pearce, Drury, Austin, Tonge, Murphy, McCormack, Varney, Smith.
Leeds (ostatnie 30 minut): Kenny, Thompson, Lees, Pugh, Warnock, Green, Norris, Brown, White, Poleon, Varney.
Komentarze
Jest paru 'naszych' ;))
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=cpZSEnOwyLA
O dioufa bym sie nie obawał. Co prawda ma trochę zaległości, ale on ma takie umiejętności, że spokojnie wzniesie swoje do składu, a fizycznie to on tuzem nie był nigdy. w zeszłym roku lato miał bez klubu, a i tak sporo wniósł do gry nawet bez treningów
A tak na serio to z dostępnych aktualnie wolnych agentów do wyciagniecia są: Atak Sylvain EB , Carlton Cole , Jay Bothroyd , Jay Simpson stoperzy , Andre Bikey, Christopher Berra , Titus Bramble , Chris Baird , Ben Haim , Ibanez skrzydlowi Albert Crusat ,Vicente, Elliot Grandin , David Bentley ,Żoltan Gera , Simon Davies .
Dodam jeszcze że Varney np w Blackpool grał jako Lewy pomocnik/skrzyd łowy
szzczególnie ten pierwszy to klasowe nazwisko, ale chyba raczej nie typ BMcD. On woli grać po ziemi. Jednego wieżowca w razie czego już ma, ale o jego jakości Paw powiedział wystarczająco dużo. Z dobrych info dodam,że kolejny mecz będiemy mieli w TV. 20 poaździernika z Birmingham. Telewidzowie Sky Sports będą niedługo rzygać Leeds :p
Z całego serca zgadzam się z pawiem, że potrzebujemy jeszcze jakiegoś transferu, ale takiego porządnego, takiego największego tego lata, bo to, co mamy nie starczy na ligę, nawet przy dobrym przygotowaniu.
Brownem i Pugh bym się nie przejmował, bo w lidze to oni nawet trawy nie powąchają, a Thompson chyba nawet debiutował na prawej obronie u nas za... Warnocka :D
napastnikami zagramy dwoma także wg mnie będzie t poleon i hunt/varney. Żeby Smith wybiegł w pierwszym skałdzie wątpie, chociaż cholera to wie :P, pamiętajmy, że w obwodzie jest jeszcze diouf, ale jakiś nowy egzekutor przydałby się mimo wszystko