Pierwsze spotkanie towarzyskie po powrocie do Anglii zakończyło się dla Leeds trzecią kolejną porażką. Fakt ten jest na tyle niepokojący, że jeżeli w dwóch wcześniejszych meczach gra była przyzwoita, a o porażkach głównie przesądzały błędy sędziów i brak szczęścia, to tym razem grę Pawi ciężko nazwać nawet przyzwoitą.
Od początku spotkania było widać, że tempo gry było znacznie wyższe niż w poprzednich sparingach. Po niespełna 10 minutach gry pierwszą i jak się później okazało jedyną bramkę tego spotkania.zdobył Craig Westcarr. Adept naszej akademii James Baxendale urwał się prawym skrzydłem, a Westcarr kontrującym strzałem nie dał szans Kenny'emu. Później w miarę upływu czasu coraz większe zagrożenia płynęły ze strony Pawi. Po zgraniu Noela Hunta, Ross McCormack chybił z 16 metrów. Następnie bliski wyrównania był Tom Lees, ale jego strzał z najbliższej odległości wybronił Richard O'Donnell. Leeds założyło na gospodarzy wysoki pressing i skutkowało to kolejnymi okazjami bramkowymi. Jednak uderzenie Matta Smitha zostało wybite z linii przez obrońców Walsall. Przyznać trzeba, że gra byłego napastnika Oldham była sporym pozytywem tego meczu. W powietrzu nie miał sobie równych. Wysoki pressing Leeds narażał także naszą drużynę na kontry. Jeden z takich ataków omal nie skończył się podwojeniem prowadzenia. Uderzenie Ashleya Hemmingsa minęło słupek bramki Kenny'ego, ale już strzał Bexndale'a został wybroniony przez irlandzkiego bramkarza. Przed przerwą jeszcze swoich szans szukali Warnock, Tonge i Green, ale i ich próby okazały się nieskuteczne.
Na druga połówkę Leeds wyszło z jedną zmianą. Smitha w ataku zmienił Dominic Poleon i to 19-latek od początku nękał obrońców gospodarzy. Najpierw wywalczył rzut rożny, a potem w znakomitej sytuacji źle trafił w piłkę, dzięki czemu O'Donnell nie miał problemów z interwencją. Po dośrodkowaniu Tonge'a strzał Hunta minął bramkę, a kiedy Irlandczyk postanowił się zrewanżować Tonge'owi podaniem, to na wysokości zadania stanął ponownie bramkarz Walsall. Po początkowej przewadze podopiecznych McDermotta, to gospodarze mocniej zaatakowali. Złe wybicie Pearce'a trafiło pod nogi Romaine'a Sawyera, a rezerwowy gospodarzy zmusił bramkarza Leeds do parady popołudnia. Irlandczyk był w tarapatach także chwilę później i po raz kolejny wyszedł z nich obronną ręką. W końcówce meczu ponownie o wyrównanie pokusiło się Leeds, ale3 bez skutku.
Leeds doznało 3 kolejnej towarzyskiej porażki, a Brian McDermott sobotnie popołudnie określił mianem najgorszego dnia jako menadżer Leeds. W spotkaniu z Walsall były szczególnie widoczne stare grzechy Pawi. Nasza obrona momentami wyglądała jak ser szwajcarski. Po tym meczu potrzeba klasowego stopera chyba jeszcze się zwiększyła. Wiadomo, że nie ma co przywiązywać do meczów sparingowych szczególnej wagi, ale na pewno taka ilość porażek nie jest ani dobrym prognostykiem przed ligą, która zaczyna się za dwa tygodnie, ani dobrym sposobem na podniesieniem morale zespołu.
WALSALL 1 (Westcarr 11)
UNITED 0.
Walsall: O'Donnell, J Chambers, Benning, Holden, Downing, Featherstone, Baxendale, A Chambers, Lalkovic, Westcarr, Hemmings. rez. Roberts, Butler, Purkiss, Hewitt, Sawyers, Mantom, George, McQuilken, Morris, Griffiths, Henry, Flanagan, Heath.
United: Kenny, Peltier, Lees, Pearce (Pugh 80), Warnock, Green, Tonge (White 60), Murphy, McCormack, Hunt (Varney 73), Smith (Poleon 46). rez. Cairns, Brown, Norris, Thompson, Drury.
sędzia: O Langford
widzów: 3,900 (Leeds 1707)
skrót meczu można obejrzeć Tutaj
Komentarze
http://m.ustream.tv/channel/ustream-leeds
Po co sie tym ekscytowac ?
fakt, to tylko sparing, ale do tej pory nie licząc meczów z amatorami, przegraliśmy wszystko, a z gigantami euoropejskiej piłki nie gralismy. Nie chcę robić tragedii, ale mam nadzieję, że jutro konsekwencje zostaną wyciągnięte i ze Stevenage już wygramy