Kolejny były trener Leeds United pokonał popularne Pawie. Tym razem Queens Park Rangers tymczasowo prowadzone przez Neila Warnocka nie dało najmniejszych szans ekipie Leeds. 3 punkty Rangersom podarował niezwodny Charlie Austin, który strzelił jedynego gola tego popołudnia ledwie kilka minut po wejściu. Na meczu po raz pierwszy od porażki z Blackburn pojawił się Massimo Cellino. 

 

Steve Evans  postanowił, że na Loftus Road zadebiutuje Liam Bridcutt. Szkot zagrał u boku Lewisa Cooka. Zawieszonego Gaetano Berardiego zastąpił powracający do zdrowia Charlie Taylor. Przyznać trzeba, że mimo ogólnej słabej postawy Pawi, ta dwójka oraz Marco Silvestri byli jedynymi graczami gości, do których nie można mieć większych zastrzeżeń 

Spotkanie od początku nie stało na zbyt wysokim poziomie. Gospodarze grali typowy dla zespołów Warnocka hoofball. Do stylu Rangersów dopasował się nasz zespół, którego styl był nawet jeszcze bardziej przerażający. Po 25 minutach bezowocnej gry Leeds stworzyło sobie okazję, po której powinno objąć prowadzenie. Na własnej połowie faulowany był Bridcutt, a z rzutu wolnego od razu przytomnie Liam Cooper uruchomił Chrisa Wooda. Nowozelandczyk pognał za piłką, z którą minął się Rob Green. Chris jednak mając ostry kąt do bramki, zdecydował się podprowadzić trochę piłkę, po drodze minął jednego z obrońców, ale niestety w końcu nie trafił w bramkę, do której zdążył już wrócić Green. Ta sytuacja obudziła trochę gospodarzy, którzy przed przerwą stworzyli kilka niezłych okazji do zdobycia gola. Jednak ani Grant Hall, ani Petrasso ani Onouha nie trafili w światło bramki. 

 

Druga połowa rozpoczęła się tak samo, jak pierwsza - bez większych fajerwerków. To spowodowało, że Neil Warnock postanowił wprowadzić na plac gry swoje najcięższe działa. Petrasso i Yuna zmienili Cherry i powracający po kontuzji Charlie Austin. Wprowadzenie byłego snajpera Burnley okazało się strzałem w 10. Już na dzień dobry Austin było o włos od zamknięcia dośrodkowania z rzutu wolnego. Kolejne dośrodkowanie, tym razem z rzutu rożnego, udało już się Austinowi zamknąć. Anglika nie upilnował Chris Wood i zostawiony bez opieki Charlie Austin pokonał bezradnego Silvestriego. Gdyby tego było mało, kilka minut później Austin uderzył po raz kolejny. Znowu napastnik gospodarzy zgubił krycie przy rzucie rożnym, ale tym razem jego strzał wybronił Silvestri. Gra obronna The Peacocks pozostawiała wiele do życzenia i wykorzystywali to gospodarze. Świetna kombinacyjna gra trójki Cherry, Austin, Phillips sprawiła, że ten ostatni stanął przed znakomitą okazją, ale jego strzał minimalnie minął bramkę Silvestriego. Chwilę później kolejny popis nieporadności The Whites w obronie i przed świetną okazją staje Tjaronn Cherry, którego strzał w wielkim stylu wybronił Silvestri. Kiedy wydawało się, że drużyną atakującą może być tylko QPR to wtedy do ataków ruszyli goście. Najpierw chwilę po wejściu na boisko strzał na bramkę oddał Lee Erwin. Warto przy okazji odnotować, że był to jedyny celny strzał Pawi w tym meczu. Przed końcowym gwizdku swoich sił spróbowali jeszcze Stuart Dallas i Lewis Cook, ale ich uderzenia minęły bramkę Greena i Queens Park Rangers na koniec w pełni zasłużenie cieszyło się z 3 punktów. 

 

Po meczu Steve Evans był wściekły na swoich graczy nie tyle za sam fakt porażki, ale styl, w jakim została doznana. Szkot nie rozumiał dlaczego przez 5 dni w tygodniu ćwiczyli na treningach grę podaniami i ruchliwość bez piłki, ale w trakcie meczu stać nas było tylko na bezsensowne kopanie piłki do przodu. Evans przyznał także, że szatnia po meczu wrzała i zawodnicy mieli sobie nawzajem sporo do zarzucenia. Szkota dodał także, że 10 miejsce w tabeli, jakie przed sezonem za cel stawiał sobie Uwe Rosler, przy "narzędziach", jakich do użytku ma Evans, ciężko będzie ten cl osiągnąć.  

 

QUEENS PARK RANGERS 1 (Austin 58') 

LEEDS UTD  0 

 

QPR: Green; Perch, Hall, OnuohaKoncheskyPetrasso (Austin, 55), Faurlin, Sandro, Yun (Chery, 55), Hoilett; Phillips. 

REZ: Smithies, Henry, LuongoAngellaTozser. 

 

LEEDSSilvestriWoottonBellusci, Cooper, Taylor; Mowatt (Botaka, 66), Bridcutt, Cook, Dallas; Antenucci (Erwin, 80), Wood. 

REZ: Peacock-FarrellByramAdeyemi, Murphy, Doukara. 

 

sędzia: P Bankes (Merseyside) 

 
 
 

Komentarze  

#1 adamos_6 2015-11-29 00:29
Cellino przyniósł pecha
a co do Wooda - fajny gracz, ruchliwy, dobrze podaje, ale w FM skuteczność miałby chyba 1... gość nie potrafi trafić w bramkę

You have no rights to post comments