1 kwietnia w Polsce to dzień żartów i dowcipów, tzw. Prima Aprilis. Nie inaczej jest w Anglii, gdzie dzień ten nazywany jest April Fools Day i jego obchodzenie sprowadza się z grubsza do tego samego co w Polsce. Wczoraj zarówno nasza strona (która rokrocznie starała się wprowadzić Was w błąd właśnie na 1 kwietnia), jak i większość portali związanych z Leeds United ze względu na nieciekawą sytuację wokół klubu postanowiły nie wkręcać swoich czytelników w głupkowate żarty. Chyba co innego postanowili jednak uczynić włodarze Leeds United, którzy tuż przed meczem z Charltonem przekazali piłkarzom informację, że zaległa połowa marcowych pensji zostanie zapłacona w bliżej nieokreślonym terminie, co we wspaniały sposób wpłynęło na motywację naszej drużyny.
Przechodząc jednak do samego meczu, to zaznaczyć należy, że spotkanie to piłkarze Leeds rozpoczęli z 4 zmianami w składzie w porównaniu do meczu z Doncaster: na prawej obronie zagrał Scott Wootton, na lewej Stephen Warnock, a w środku pola kontuzjowanego Rodolpha Austina zluzował Michael Tonge, mecz w pierwszym składzie rozpoczął również Aidy White, który zajął miejsce na lewym skrzydle. Na prawe skrzydło z obrony przesunięty został Sam Byram. W zasadzie bez zmian pozostała jedynie linia ataku, którą tworzyli Ross McCormack i Matt Smith.
Mecz rozpoczął się od ataków gospodarzy, którzy w 12 minucie bliscy byli objęcia prowadzenia, jednak strzał z 16 Michaela Tonge'a minął bramkę Bena Hamera. W odpowiedzi umiejętności Jacka Butlanda sprawdził Dorian Dervite, jednak bramkarz Leeds nie dał się pokonać strzałowi ze sporej odległości. Na początku drugiej połowy strzał Rossa McCormacka na poprzeczkę sparował Ben Hamer. Niewykorzystana sytuacja zemściła się w 54 minucie, kiedy Reza Ghoochannejhad pokonał Butlanda i wyprowadził przyjezdnych na prowadzenie. Chwile później w dobrej sytuacji znalazł się McCormack, ale jego strzał był niecelny. Po drugiej stronie boiska na strzał z dużej odległości zdecydował się Dervite, ale i tym razem górą był bramkarz Pawi. W doliczonym czasie gry w polu karnym gości powalony został Aidy White, a arbiter wskazał na wapno. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł rozgrywający 150 mecz w barwach United McCormack. Uderzył nisko w prawy róg bramki strzeżonej przez Hamera (inaczej niż podczas poprzedniego meczu obu drużyn, gdy udało mu się pokonać golkipera rywali mocnym strzałem w górę), jednak bramkarz drużyny gości wyciągnął się jak struna i wybił piłkę na rzut rożny. To nie był źle strzelony karny, a raczej karny z serii tych wybronionych. Całą sytuację można zobaczyć TUTAJ.
To już kolejny mecz na Elland Road, którego piłkarze Leeds zwyczajnie nie powinni przegrać, a jednak przegrywają. Tylko w przeciągu ostatniego tygodnia nasi gracze na Elland Road oddali komplet punktów drużynom, które zimą pokonali na wyjeździe odpowiednio 3:0 (Doncaster) i 4:2 (Charlton). Kiedy rok temu zwalniany był Neil Warnock wszyscy kibice Leeds odetchnęli z ulgą. Teraz (przynajmniej oficjalnie) tematu zwolnienia Briana McDermotta nie ma, sam zresztą zainteresowany po wczorajszej porażce zapowiedział, że nie zamierza podawać się do dymisji i rezygnować z prowadzenia Leeds. Pytanie tylko czy ma on pomysł jak wyciągnąć drużynę z dołka (no dobra - całkiem potężnego rowu!). Wspomnieć wystarczy, że w samym 2014 roku piłkarze Leeds zagrali 15 spotkań, z których wygrali 3, 3 zremisowali i przegrali 9! Bilans bramkowy tych spotkań to 18:32. Po wczorajszej porażce Leeds osunęło się na 15 miejsce w ligowej tabeli z przewagą 12 oczek nad zajmującym ostatnie miejsce spadkowe Barnsley (1 mecz rozegrany mniej). Jeśli nic się nie zmieni to może nas czekać nerwowa końcówka sezonu z walką o utrzymanie w Championship.
Leeds United 0 - Charlton Athletic 1
Bramka: Reza Ghoochannejhad
Stadion: Elland Road
Widzów: 17,343
Leeds
Butland, Byram, Wootton (Poleon 70), Lees, Pearce, Warnock, Tonge, Mowatt, White, McCormack, Smith (Hunt 46)
Rez: Cairns, Pugh, Brown, Murphy, Stewart.
Charlton
Hamer, Wilson, Wiggins, Morrison, Dervite, Jackson, Poyet, Cousins, Ghoochannejhad (Petrucci 84), Pigott (Obika 53), Ajdarevic (Harriott 77)
Rez: Phillips, Wood, Nego, Sordell
Komentarze
wg Phila Haya z YEP sa dwie opcje
1. Cellino wyrywa odwołanie - wówczas Together Leeds dokupują od pozostałych właścicieli akcje, tak żeby wspólnie mieć więcej niż 75%
2. Cellino przegrywa - wówczas zgodnie z umową z GFH Cellino i Eleonora Sports moga sprzedać zakupione 75% akcji komu chcą - zapewne sprzedaliby grupie Farnana tyle, żeby mieć mniej niż 30%, bo wówczas Cellino nie musiałby miec zgody Ligi
Podają dziennikarze YEP na swoim twitterze.
Wcześniej w wywiadzie dla Sky Sports Now potwierdził to Cellino.
W końcu jakaś pozytywna wiadomość!
http://www.dailymotion.com/video/x1ldu6k_leeds-united-v-charlton-01-04-14-lufc_sport