To miał być dla fanów Leeds mecz nadziei, i wydaje się że pomimo porażki, był.
Neil Redfearn w porównaniu do ostatniego ligowego meczu wypuścił w bój aż 7 nowych graczy. W meczu o stawkę kibice United mogli przyjrzeć się młodym defensorom Dario Del Fabro i Charliemu Taylorowi, w pomocy po długiej przerwie zaprezentowali się Sloth i Murphy, w ofensywie zagrał też imponujący golami w meczach drużyny młodzieżowej Montenegro. Trzeba też od razu stwierdzić, że żaden z tych piłkarzy nie zawiódł. Kapitanem drużyny w meczu z rywalem z Premier League był Liam Cooper, który jako jednocześnie wielki fan Leeds United miał pociągnąć zespół do rewanżu za porażkę w finale Pucharu Anglii z 1973 roku.
Mecz zaczął się jednak od ataków gospodarzy. Pierwsze uderzenie na bramkę oddał Emanuele Giaccherini w 12 minucie, Silvestri jednak nie miał problemów z obroną. Chwilę później jednak strzał Ricardo Álvareza prześlizgnął się po górnej stronie poprzeczki bramki Leeds. Gospodarze grali jednak agresywnym pressingiem, z którym nie mogli poradzić sobie goście. Sunderland stwarzał sobie sytuacje strzeleckie, jednak uderzenia Stevena Fletchera i Santiago Verginiego nie przynosiły skutku, tak jak w 26 minucie gdy stojący w bramce Sloth wybił zmierzającą tam niechybnie piłkę. W 33 minucie po podaniu Fletchera z lewej strony pola karnego znalazł się Patrick van Anholt, który płaskim strzałem przy słupku pokonał wreszcie golkipera United. niedługo po golu kontuzjowanego Jacka Rodwella na boisku zmienił Sebastian Larsson. Po uzyskaniu prowadzenia Black Cats nieco spuścili z tonu i pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Sunderlandu 1-0.
Na drugą połowę w ekipie gospodarzy za Ricardo Álvareza na boisku pojawił się znany z występów w barwach the Whites Connor Wickham. Zmian kadrowych nie przeprowadził Redders, jednak po przerwie na boisku pojawił się inny zespół gości. Już po kilkudziesięciu sekundach Costel Pantilimon wybronił strzał znajdującego się w doskonałej sytuacji Adryana. W 50 minucie kolejny świetny strzał gości, jednak i tym razem bramkarz gospodarzy powstrzymał uderzenie Briana Montenegro, a chwilę później po rozegraniu rzutu wolnego przez Adryana minimalnie niecelnie z dystansu strzelał Austin. Ten rzut wolny zdaniem wielu powinien być wszakże rzutem karnym, bowiem ofensywna akcja Charliego Taylora powstrzymana została na linii pola karnego Sunderlandu, a wręcz już w obrębie szesnastki. Pawie opanowały środek pola, gospodarze w tej części meczu odgryźli się jedynie uderzeniem Emanuele Giaccheriniego. Na ostatnie 30 minut na boisku pojawił się Billy Sharp zmieniając Adryana, a United kontynuowało ataki. Gospodarze ograniczali się do pojedynczych akcji, po których groźnie strzelali Steven Fletcher i Jordi Gomez. Ten pierwszy zdobył zresztą gola, słusznie nieuznanego z uwagi na spalonego. Leeds atakowało jednak nieustannie, niestety strzały Montenegro i Coopera mijały bramkę gospodarzy. 3 minuty przed końcem swoją okazję miał i Wickham, jednak Silvestri nie dał się już zaskoczyć. Piłarze Leeds atakowali zawzięcie, a gracze Sunderlandu zmuszeni byli coraz częściej ich akcje przerywać faulami. Tak było w 90 minucie, gdy po rzucie wolnym Del Fabro zza pola karnego lewą nogą uderzał Sharp, ponownie jednak dobrze interweniował Pantilimon. Chwilę później Mirco Antenucci został sfaulowany przez Sebastiana Coatesa. Rzut wolny wykonywał Sloth, po wybiciu piłki przez O'Sheę ponownie centrował Murphy i do główki doszedł Cooper - niestety piłka po jego uderzeniu odbiła się tylko od słupka i nie wpadła do bramki. To była najlepsza i ostatnia szansa na wyrównanie dla Leeds.
W przekroju całego meczu defensywa United prezentowała się przyzwoicie, pomocnicy, w tym Murphy, Austin i Sloth, szczególnie w drugiej połowie kontrolowali wydarzenia na boisku. Cały zespół zaprezentował się z dobrej strony, a jedyne czego brakowało, to wykończenia akcji.
Po spotkaniu Redders chwalił swoich zawodników podkreślając, że po przerwie to goście byli lepsi. Z zadowoleniem skonstatował, że Austin i Murphy w drugiej połowie rządzili na boisku. Zespołowi potrzebne są jednak wzmocnienia i zdaniem trenera nowi gracze powinni się w klubie pojawić przed sobotnim ligowym spotkaniem z Boltonem.
FC SUNDERLAND - LEEDS UNITED 1 - 0
van Aanholt 33
Sunderland: Pantilimon, Vergini, van Aanholt, Coates, O'Shea, Bridcutt, Rodwell (Larsson 37), Gomez, Alvarez (Wickham 46), Giaccherini (Johnson 74), Fletcher.
Rez. Stryjek, Buckley, Beadling, Robson.
United: Silvestri, Berardi, Cooper, Del Fabro, C Taylor, Austin, Murphy, Sloth, Adryan (Sharp 62), Montenegro (Doukara 84), Antenucci.
Rez. S Taylor, Killock, Thompson, Phillips, Dawson.
Sędzia: M. Dean
Kartki: Bridcutt (Sunderland), Murphy (United)
Widzów: 30.302 (w tym 5.000 z Leeds)
Komentarze
obaj ostatnio w rezerwach zagrali w kilku meczach
skrót meczu
Pytanie jak za 6 dni po 90 minutach będą wyglądać Murphy i Sloth