We wtorkowy wieczór kibice na Elland Road mieli okazje obejrzeć pierwsze w tym sezonie derby hrabstwa Yorkshire, w których spotkały się drużyny Leeds United i Hull City, jak się pózniej okazało pierwsze przegrane derby.
Do opisu tego spotkania idealnie nadaje się polskie powiedzenie „Miłe złego poczatki”, bo co prawda już w 8 minucie meczu wynik otworzył Luciano Becchio, który wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu na Dioufie, jednak już 21 minut pózniej z prowadzenia cieszyli się goscie z Hull. Najpierw w 23 minucie, po beznadziejnym wybiciu Michaela Tonge, piłkę w polu karnym przejał Elmohamady i strzałem w długi róg nie dał szans Kennyemu, a 6 minut pózniej Tom Lees nie upilnował w polu karnym Abdoulayea Faye i piłkarz gosci głowa wyprowadził swoja drużynę na prowadzenie. Pomimo ataków Leeds wynik nie ulegał zmianie aż do 76 minuty, kiedy to jednak na 3:1 podwyższył pozostawiony bez krycia w polu karnych kapitan Hull Robert Koren. Co prawda Pawiom udało się zniwelować straty, za sprawa wprowadzonego w drugiej połowie Andyego Graya (w 2 minucie doliczonego czasu gry), ale to było za mało na drużynę lokalnego rywala. Dla Hull City sobotnie zwycięstwo było pierwszym meczem wygranym na Elland Road od 1987 roku!

Po sobotnim zwycięstwie Hull City plasuje się na 4 pozycji w Championship (13 pkt), zas Pawie okupuja 13 pozycję (7 pkt) i maja identyczna różnice punktowa do prowadzacego w tabeli Blackburn (14 pkt) jak i zamykajacego stawkę Peterborough (0 pkt)

Po za strata punktowa w dwóch ostatnich spotkaniach Leeds ubyło również dwóch podstawowych napastników, w meczu z Cardiff kontuzji doznał Ross McCormack, który nie zagra przez 4-6 tygodni, zas w potyczce z Hull boisko przedwczesnie opuscić musiał najlepszy strzelec United Luciano Becchio.

Dodatkowa negatywna informacja jest postawa obrony Pawii, która pomimo diametralnego przemeblowania w letnim okienku transferowym wciaż popełnia kardynalne, podobne do tych z poprzedniego sezonu błędy.

Po ostatniej porażce Neil Warnock stwierdził, że jego obrońcy musza się nauczyć bronić i to bardzo szybko, bo już do soboty. Menedżer Pawi stwierdził również, że nie ma żadnych funduszy dostępnych na wzmocnienia i w zaistniałej sytuacji będzie musiał sobie radzić z takim składem jakim dysponuje. Jedyna pozytywna informacja płynaca z wypowiedzi naszego menedżera jest fakt, że do zdrowia wraca Paul Green, który może wniesć ożywienie do przetrzebionych kontuzjami przednich formacji United.

You have no rights to post comments