Ostatnio karuzela transferowa w Leeds United po chwilowym zamrożeniu nabiera rozpędu. Dzisiaj wypłynęły informacje, że Chelsea aktywowała klauzulę w kontrakcie Tylera Adamsa i Amerykanin udał się na testy medczyne do Londynu. Dodatkowo wygląda na to, że transfer do Evertonu próbuje wymusić Willy Gnonto. Są jednak także dobre wieści. Roczne wypożyczenie do Leeds rozpoczął dzisiaj Joe Rodon. 25-letni Walijczyk został zgłoszony do składu i będzie dostępny na sobotni mecz z Birmingham.

Śćiągnięcie Rodona przyspieszyłą kontuzja Liama Coopera, który w meczu otwarcia doznał powaznej kontuzji stopy i wypada z gry na dwa miesiące. Walijczyk jest wychowankiem Swansea, a z której w 2020 roku odszedł do Tottenhamu. Północnego Londynu Walijczyk nie podbił i zeszły sezon spędził na wypożyczeniu we francuskim Rennes. Jest też regularnym reprezentantem swojego kraju, z którym grał na ostatnim Euro oraz Mundialu. W Leeds Rodon dołączy do swoich kolegów z reprezentacji Dana Jamesa i Eathana Ampadou.

Jestem podekscytowany - mówił Rodon w wywiadzie dla LUTV -. Znam historię tego klubu i wiem, że to jest potężna marka. Bardzo podoba mi się styl gry preferowany przez managera, także myślę, że mogę tutaj się bardzo rozwinąć. Kiedy tylko dostałem telefon z Leeds to ciężko mi było odmówić. Mam nadzieję na sezon pełen sukcesów. Jestem stoperem grającym piłką, także gra polegająca na wyprowadzaniu piłki od tyłu bardzo mi odpowiada - charakteryzuje swój styl nowy nabytek Rodon -.

Leeds planowało także ściągnięcie przed weekendem Maxa Aaronsa. Boczny obrońca Norwich był już gotowy na testy medyczne w Leeds kiedy do gry wkroczyło Bournemouth i dzisiaj 23-latek podpisał kontrakt z Wisienkami.