Do zakończenie letniego okienka transferowego zostało niecale 11 dni, ale Leeds ostatniego wzmocnienia dokonało miesiąć temu, kiedy na obóz do Niemiec dojechał Jayden Bogle. Daniel Farke wielokrotnie podkreślał, że chciałby jeszcze w kadrze nowego bocznego obrońcę, pomocnika oraz dwóch piłkarzy ofensywnych, ale działacze Leeds wydają się w tych zakupach nie śpeszyć.
Wciąż nie potwierdzono jeszcze transferu Georginio Ruttera, chociaż to wydaje się kwestią czasu. Francuz już w sobotę przeszedł testy medyczne na The Amex, ale oficjlanego potwierdzenia transferu jeszcze nie ma, co może sugerować, że kluby przy okazji rozmawiają nad jakimiś innymi ruchami w drugą stronę. To są jednak tylko domysły, które nie mają potwierdzenia w doniesieniach medialnych.
Już kilka tygodni temu pisano, że Leeds złożyło ofertę za Dejana Ljubičića, którą Koloni jeszcze w lipcu odrzuciła. Od tego czasu Leeds ponoć nie wróciło z nową ofertą, ale niemiecki Kicker podaje, że sam zawodnik naciska władze swojego klubu na transfer. W ubiegły weekend opuścił mecz mimo tego, że trenował przez cały poprzedni tydzień. Przy Austriaku problemem może być embargo transferowe nałożone na spadkowicza z Bundesligi. Kolonia nawet po sprzedaży swojego piłkarza nie miałaby szansy kupić zastępstwo, co może sprawić, że będą woleli oddać go dopiero za rok po wygaśnięciu kontraktu.
Na Elland Road po odejściu Summervilla i Ruttera trafić musi także przynajmniej jeden piłkarz ofenswny. Zainteresowanie Jonathanem Rowe ostatnio trochę wygasło, a sam piłkarz pewnie skończy w którymś klubie francuskim, gdyż zabiegają o niego także Marsylia i Monaco. Nie jest tajemnicą, że Greter Steinsson ma swoim notesie nazwisko Jacka Clarke'a. Wychowanek Leeds jednak cieszy się także zainteresowaniem wielu klubów z Premier League oraz Serie A, także szanse, żeby to Leeds wyciągnęło go z Sunderlandu, są bardzo małe. Ponad to Sunderland Echo sugeruje, że działaczy Czarnych Kotów przekonać moga oferty tylko w granicach 25mln funtów, co wydaje się być poza zasięgiem Pawi.
Dziennikarze więcej nazwisk łączonych z Leeds nie są w stanie podać, co tylko potwierdza, że obecni włodarze Leeds lubią działać w ukryciu. Już wielokrotnie wcześniej okazywało się, że wiadomości o zainteresowaniu Pawi jakimś piłkarze wychodziły na etapie kiedy transfer był już dopinany do końca. Kibice jednak się niecierpliwią, bo The Whites mają dość znaczące braki kadrowe, a czasu na jego uzupełnienie zostało bardzo niewiele.
Niektórzy spodziewają się także odejścia Wilfrieda Gnotno. Anonimowe konta na portalu X wypuściły plotkę, że Włoch poraz kolejny zarządał transferu, ale wg dziennikarzy Leeds-Live Gnotno od ubiegłego lata jest modelowym profesjonalistą i przedstawiciele klubu zapewniają, że 20-latek z żadnym rządaniem nie wyszedł.
Wszystko wskazuje na to, że Leeds czekają bardzo napięte i interesujące dni kończące się o północy 30 sierpnia.