Kapitalne widowisko na Elland Road obejrzeli dzisiaj ci, którzy zdecydowali się w sobotnie popołudnie udać na Elland Road. Leeds United w arcyważnych derbach Yorkshire pokonali 2-1 Sheffield Wednesday. Dzisiejsze spotkanie było pierwszym na ławce Leeds wczoraj zatrudnionego Briana McDermotta.

Na środku obrony wobec kontuzji Peltiera i zawieszenia Leesa zagrał Stephen Warnock, a na lewa obronę zawędrował Adam Drury. Był to pierwszy występ byłego obrońcy Norwich od Bożonarodzeniowego spotkania z Nottingham Forrest. Poczatek spotkania to typowe derby. Obie strony bały się zdecydowanie zaatakować, a walka toczyła się głównie w środku pola.

Później do głosu doszły Pawie. Znakomita okaję miał Steve Morison, ale napastnik Leeds z bliska nie dał rady pokonać Chrisa Kirklanda. Z większej odległości nie udało się to także Rodolphowi Austinowi. Po chwili odważniej zaatakowali goście, jednak w bramce bez zarzutu spisywał się Paddy Kenny. Niespełna pół godziny po rozpoczęciu spotkania zmienił się rezultat. Długi wykop  Kirklanda trafił do Jermaine'a Johnosa, a Jamajczyk przerzucił piłkę nad Kennym. Pawie próbowały odpowiedzieć błyskawicznie, ale po rzutach wolnych Rossa McCormacka najpierw dobrze interweniowali obrońcy Sów, a potem Jason Pearce przeniósł piłkę nad bramka. Szanse na podwyższenie wyniku mieli goście, ale Paddy Kenny uratował United

Przerwa była pierwsza próba McDermotta na udowodnienie swoich menadżerskich umiejętności. Na boisko wybiegł od poczatku drugiej połowy i to był kluczowy moment tego spotkania. Senegalczyk rozruszał ataki Leeds. Zdecydowanie poprawił posiadanie piłki i rozegranie. Po jego podaniu w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Morison, ale po raz kolejny Walijczyk zmarnował znakomita sytuację. Po niespełna godzinie gry miało miejsce 6 minut, które zmieniło losy spotkania. Dwa dośrodkowania Rossa McCormacka na gole głowa zamienił Luke Varney. Końcówka meczu to już wymiana ciosów z obu stron. Pawie chciały dobić rywali, natomiast Sowy dażyły do wyrównania. Błyskiem geniuszu popisał się Paddy Kenny,który pod koniec meczu w tylko sobie znany sposób odbił strzały Lity i Howarda.

Debiut Briana McDermotta na ławce trenerskiej Leeds wypadł niezwykle okazale. Nowy menadżer Pawi, po niezbyt owocnej pierwszej połowie właściwie zareagował i jego zmiany całkowicie odmieniły obraz meczu. W przeciwieństwie do swojego poprzednika nie czekał z założonymi rękami na dalszy rozwój wypadków,tylko  wział sprawy w swoje ręce. Derbowe zwycięstwo z Sheffield było szalenie ważne i dzięki niemu Pawie przesunęły się na 11 miejsce w tabeli przynajmniej na razie oddalajac widmo spadku.

LEEDS 2 (Varney 63, 69)

SHEFF WEDNESDAY 1 (Johnson 27)

United: Kenny, Byram, Pearce, Warnock (Tonge 85), Drury, Norris (Diouf 46), Green, Austin, Varney, McCormack, Morison (White 60). rez: Ashdown, Poleon, Somma, Hall.

Sheff Weds: Kirkland, Buxton, Gardner, Llera, R Johnson, Prutton, Helan, Coke, Holden (Maguire 73), Lita, J Johnson (Howard 53). rez: Taylor, Mattock, McCabe, Lee, Bywater.

sędzia: N Swarbrick.

Komentarze  

#5 krzynek 2013-04-15 08:43
Cytuję mm:
Co z tą obroną ?
Duuużo szczęscia mieliśmy.
MOT !


faktycznie gra obronna nie zachwycała, ale pamietajmy, że gralismy bez dwóch podstawowych stoperów. Jutro wraca już Lees, zobaczymy co z Peltierem
#4 mm 2013-04-15 07:23
Co z tą obroną ?
Duuużo szczęscia mieliśmy.
MOT !
#3 aea 2013-04-14 10:53
pomyslec ze Varney jeszcze niedawno byl wyszydzany przez nas wszystkich, a teraz nawet uwazam, ze powinien zostac na kolejny sezon. Nawet w roli jokera przyda się
#2 krzynek 2013-04-14 10:30
http://www.youtube.com/watch?v=pMs13LGCY0U

skrót z soboty. Piękna druga asysta McCormacka i genialne wykończenia Varneya
#1 Odrzak 2013-04-13 20:52
Brawo Pawie! Choć sam jestem trenerem to wiem, ze poza punktem psychologicznym nowy coach nie mógł zbyt wiele zdziałać, ale ważne są trzy punkty. Moja kochana Żona zafundowała mi dziś bilet na mecz LEEDS z Brighton jako niespodziankę urodzinową i za dwa tygodnie będę dopingował naszych na żywo!!!

You have no rights to post comments