Kiedy w lecie 2011 roku Simon Grayson zrezygnował z zatrudnienia byłej gwiazdy Leeds United Iana Harte'a chyba nikt nie zdawał sobie sprawy z tego jak brzemienna w skutkach będzie to decyzja. Nie chodzi nawet o to jak sam Harte grał najpierw w barwach Reading (które prowadził Brian McDermott), a później w Bournemouth, a o to jak marnie od tego czasu prezentuje się lewa obrona Leeds United.

Przeglądając zawodników zajmujących lewą flankę Pawi na przestrzeni ostatnich lat stwierdzić należy, że jest to chyb najsłabiej obsadzana pozycja w drużynie, której wszyscy kibicujemy. Jednak wcale tak być nie musiało, gdyż potencjał na tej pozycji (przynajmniej z początku) wydawał się być ogromny.

Początkowo lewą stronę obrony w sezonie 2011/12 zajął Darren O’Dea, jednak po kilku słabszych meczach zastąpił go Aidan White, czyli Irlandzki wychowanek Leeds United, który w zasadzie do końca sezonu nie ustąpił pola innym obrońcom. Wyjątek stanowiło kilku spotkań gdy ze względu na jego kontuzję na tej pozycji występowali Danny Pugh i Andy Robinson lub młody Charlie Taylor. White po tym jak zajął miejsce na lewej flance obrony stał się ulubieńcem publiczności a także … redaktorów Vital Football Leeds United, którzy mecz w mecz wybierali go na zawodnika spotkania i to pomimo faktu, że Becchio, Somma czy Snodgrass grali niejednokrotnie znakomicie. Jak już jednak wcześniej wspomniałem White’owi przydarzyła się kontuzja, która wykluczyła go z gry w końcówce sezonu 2011/12. Po tej kontuzji Irlandczyk nie odzyskał już dawnej formy i w kolejnym sezonie grał już sporadycznie. Nie uwierzył w jego powrót do formy Neil Warnock, nie uwierzył również Brian McDermott i w efekcie White został wypożyczony do Sheffield United gdzie rozegrał 8 spotkań i znowu doznał kontuzji, którą dotychczas leczy.

Kiedy skończył się sezon 2011/12 stało się jasne, że Aidy White nie będzie mógł, na poziomie z poprzedniego sezonu wypełniać swoich obowiązków na lewej obronie. W przerwie letniej Neil Warnock zakontraktował więc doświadczonego Adama Drury'ego i Lee Peltiera (nominalnego prawego obrońcę), którzy mieli stanowić odpowiedź na problemy na lewej flance. I tak właśnie na zmianę trzech obrońców (no bo i White dostawał szanse) piastowało tę dla nas newralgiczną pozycję ze zmiennym skutkiem. W efekcie w zimowym okienku transferowym modliliśmy się o nowego lewego obrońcę. No i stało się, bo do klubu w lutym dołączył wypożyczony z Aston Villa Stephen Warnock. Przyznać trzeba, że jak na tamten czas był to zawodnik bardzo doświadczony (w przeszłości zaliczył nawet występ w reprezentacji Anglii) i który wyceniany był bardzo wysoko, dość stwierdzić, że 2 lata wcześniej jego wartość rynkowa oceniana była na około 8 milionów funtów. Przez pewien czas Warnock spełniał pokładane w nim nadzieje i wydawało się, że problem z lewą flanką został rozwiązany. Jednak jak to mieli w zwyczaju piłkarze sprowadzani przez Neila Warnocka na wypożyczenie, również Stephen rozegrał kilka niezłych spotkań po czym dostosował się do poziomu pozostałych piłkarzy i zaczął popełniać coraz więcej błędów. Wypożyczenie Warnocka zamieniło się później w transfer definitywny i od tego czasu to właśnie Stephen najczęściej występuje na lewej stronie naszego bloku defensywnego. Zdarzają mu się mecze lepsze i gorsze, ale w obecnej chwili nie można stwierdzić, że jest on zawodnikiem niezastąpionym. Co gorsza w ostatnim czasie Stephen Warnock wypadł w ogóle ze składu. Niepotwierdzone informacje donoszą, że miał on ostatnio zabalować i z tego powodu nie jest brany przez McDermotta pod uwagę przy ustalaniu składu. Całej sprawie na Twitterze zaprzeczyła żona piłkarza, ale nie zmienia to faktu, że Stephen nie wystąpił w dwóch ostatnich spotkaniach Leeds.

Wspomnieć wypada o roli jaką na lewej flance (z tym, że grając nieco bardziej z przodu) wypełniał na przełomie 2013 i 2014 roku Danny Pugh, którego wielu z nas zwyczajnie skreśliło. Otóż nasz dwukrotnie kupowany Pugh rozgrywał wtedy naprawdę dobre zawody grając po lewej stronie jako skrzydłowy wahadłowy w ustawieniu 3-5-2. Doceniliśmy go wtedy również my (czytelnicy i redaktorzy leedsutd.pl) wybierając go na piłkarza grudnia 2013 roku. Jednak wraz z chwilą gdy przeciwnicy rozszyfrowali sposób gry drużyny McDermotta również gra Pugha przestała być zaskoczeniem i Danny stracił miejsce w 11 Pawi.

W lecie zeszłego roku powrócił temat powrotu Iana Harte'a na Elland Road, kiedy piłkarzowi skończył się kontrakt w Reading, jednak i tym razem nic z tego transferu nie wyszło i Irlandczyk związał się kontraktem z beniaminkiem z Bournemouth. Przy okazji w jednym z wywiadów Harte stwierdził, że nie przeniesie się do Leeds United, gdyż klubowi nie jest potrzebny 4 lewy obrońca – z perspektywy czasu stwierdzić należy, że chyba jednak tak doświadczony zawodnik jak Harte mógł się przydać The Whites.

Muszę przyznać, że kiedy zwalniany był Simon Grayson ta decyzja (delikatnie mówiąc) nie spotkała się z moją aprobatą. Jeśli jednak miałbym się doszukiwać jakichkolwiek błędów, które popełnił nasz były szkoleniowiec wskazałbym właśnie na brak zakontraktowania Iana Harte'a. Była to dla mnie decyzja niezrozumiała i taką dotychczas pozostaje. Nie wiem czy Harte byłby odpowiedzią na wszystkie nasze problemy z obsadą lewej obrony, co więcej nie wiem czy przy nim rozwinąłby się talent Aidy'ego White'a, ale na pewno taki ruch uzyskałby poparcie kibiców Leeds, a i sam zawodnik wielokrotnie podkreślał, że czuje sympatię dla swojego byłego klubu. Co więcej chyba nikt nie wątpi, że przydałyby się w Leeds wykonywane przez niego stałe fragmenty gry.

A jak wygląda przyszłość lewej obrony w Leeds? Ciężko stwierdzić. Raczej nikt już nie wierzy, że naszym podstawowym graczem na tej pozycji będzie Adam Drury, który właśnie został wypożyczony do Bradford City, co więcej w czerwcu wygasa jego kontrakt z klubem. Mało kto wierzy też w Danny'ego Pugha, któremu również kończy się kontrakt i który chyba także będzie musiał pożegnać się z United. Jeśli prawdą są doniesienia odnośnie Warnocka to pewnie i tego zawodnika nie zobaczymy już w przyszłym sezonie, ale pewności nie ma. Aidy White znowu leczy kontuzję i nie wiadomo czy jeszcze kiedykolwiek wróci do dyspozycji z sezonu 2011/12, jest to jednak zawodnik stosunkowo młody i być może jeszcze okaże się, że to właśnie on będzie szalał na lewej obronie. Być może pozycję tą zajmie wspomniany wcześniej Charlie Taylor, który obecnie przebywa na wypożyczeniu w Bury gdzie w bieżącym sezonie rozegrał już 33 spotkania (większość w pełnym wymiarze czasu). Jeśli tak się stanie to powtórzy on historię Aidana White'a, który w przeszłości również zaliczył wypożyczenie do klubu grającego w League One (z tym, że wtedy było to Oldham Athletic). Czas pokaże.

Może jednak nasze władze zdecydują się sprowadzić Iana Harte'a, któremu w lecie skończy się kontrakt z Bournemouth i znowu będzie do wzięcia za darmo i może to właśnie były reprezentant Irlandii namaści swojego następcę na lewego obrońcę. Byłoby fajnie.

Komentarze  

#4 adamos_6 2014-03-21 20:00
o tak...
Chief też był wyjątkowy :)
#3 krzynek 2014-03-21 19:48
o drugie miejsce z pewnością rywalizuje z Lucasem Radebe. Tym razem nie Szkotem :P
#2 adamos_6 2014-03-21 16:43
25 lat temu kontrakt z Leeds United podpisał Gordon Strachan
został w klubie 7 lat, zdobywając ostatnie mistrzostwo Anglii, stając się tez w opinii wielu drugim największym kapitanem klubu, oczywiście po Billym Bremnerze - obaj to Szkoci, podobnie jak nasz obecny skipper
#1 adamos_6 2014-03-21 14:52
wracający po kontuzji Aidy White zagrał w czwartkowe popołudnie w sparingu drużyny U-21 z Burnley - zdobywając jedyna bramkę meczu z rzutu wolnego

You have no rights to post comments