W ostatnim czasie na wielu forach angielskich, a także włoskich poświęconych Leeds United pojawiło się wiele komentarzy dotyczących sytuacji w klubie oraz pracy Neila Warnocka.

Podobnie jest w środowisku polskich kibiców Pawi. Te wszystkie  społeczności, choć podzielone tysiącami kilometrów łączy w większości jedna myśl, którą najczęściej wyraża zdanie "Warnock, time to go".

Wielu kibiców jest niezadowolonych z pracy doświadczonego trenera. Nie wiąże z nim przyszłości, nie wierzy w awans Leeds z nim jako menadżerem. Czy faktycznie Neil Warnock nie jest odpowiednim człowiekiem na stanowisku bossa Dumy Yorkshire? Czy faktycznie jego zatrudnienie było błędem? Czy faktycznie jego czas na Elland Road dobiegł końca i Leeds United nie będzie kolejnym klubem, z któym wywalczy awans do wyższej klasy rozgrywkowej?

18 lutego zeszłego roku Neil Warnock został mianowany nowym managerem Leeds United. Jego doświadczenie i twarda ręka miała pomóc Leeds w uratowaniu sezonu. Ken Bates podpisał kontrakt z legendarnym trenerem mimo wielu sprzeciwów kibiców United. Fani "The Peackocs" na stanowisku trenera Leeds chcieli kogoś bezwarunkowo oddanego klubowi. Człowieka z pasją i wizją klubu. Menadżera, którego z klubem nie łączyła by tylko umowa o pracę, a także kibica, dla którego sukcesy Leeds były by marzeniami i celem życia.

Takim kimś był poprzednik Colina Simon Grayson. Leeds nie było dla niego tylko miejscem pracy, ale i realizacją dziecięcych marzeń. Larry na Elland Road zostawił całe swoje serce. W pracę z Leeds włożył cały talent i pasję, jaką posiadał. Wystarczyło to na awans do Championship, wystarczyło na niezły pierwszy sezon w drugiej lidze, ale okazało się za mało na nowe cele United- grę w Premier League. Simon odszedł, a potem nastąpiło gorączkowe szukanie następcy. Wśród kandydatów przewijali się młodzi menadżerowie jak Gus Poyet, Ole Gunarr Solskjaer. W pewnym czasie jednym z głównych kandydatów na objęcie schedy po Graysonie został Warnock właśnie. Kibice Leeds tę informacje przyjmowali z niezadowoleniem. Wszyscy pamiętają, że ten menadżer, choć w środowisku trenerskim uchodzi za legendę, jest wielkim fanem Sheffield United, jednego z największych rywali Leeds.

Jako trener Szabel Warnock nie jednokrotnie wypowiadał się gardząc o Leeds. Menadżer ten, tak nieodpowiedni dla kibiców, okazał się wymarzonym kandydatem Kena Bates'a i tak o to mieliśmy swoiste deja vu. W latach 70-tych, w czasach największej chwały Leeds United, miejsce na ławce trenerskiej Pawi zajął Brian Clough. Człowiek, który swój jad do Leeds wykazywał w każdym wywiadzie. Na każdym kroku krytykował zarówno zawodników Leeds jak i swojego poprzednika,  na Elland Road niemal świętego, Dona Reviego. Podobnie było przed rokiem, kiedy Simon Grayson, człowiek który dla "The Whites" dałby się pokroić, odszedł, a jego miesjce zajął Neil Warnock.

Warnock już w pierwszych wywiadach po przybyciu pięknie mówił jak to awans z taką drużyną jak Leeds byłby wspaniałym zakończeniem jego kariery. Misję awansu na Elland Road nazywał najważniejszym wyzwaniem w swojej karierze. Początki były obiecujące. Leeds grało bardziej zdyscyplinowanie. Potrafiliśmy ograć West Ham, zamknąć w włąsnym polu bramkowym cały zespół Southampton. United przez chwilę, nawet ocierało sie o awans, ale koniec końców skończyło na 14 miejscu. Czy to wina Warnocka? Można by tłumaczyć go tym, że próbował ratować to, co zepsuł Grayson. Przyznam szczerzę, że ja choć na początku tak przeciwny Warnockowi, powoli zacząłem się do niego przekonywać. Wszystko co złe, w końcówce zeszłego sezonu zganiałem na trenerke Graysona, a przebłyski przypisywałem do zasług Warnocka. Lato miało być czasem wielkiej czystki. Czasem formowania się w pełni 100%, autorskiej drużyny Warnocka walczącej do końca, gryzącej trawę, miażdżącej Championship.

Co jednak to lato nam przyniosło? Na dzień dobry odszedł nasz najlepszy piłkarz. Ok, nie wina Warnocka. Później Colin wybrał się na zakupy do zdegradowanego do League One Portsmouth. Największe pieniądze Warnock wydał na swojego późniejszego kapitana Lee Peltiera. Facet kosztował nas ponad 600 tys funtów. Miał być liderem, kapitanem, najlepszym prawym obrońcą ostatnich lat. Niestety okazał się nieudacznikiem, bardzo słabym lewym obrońcą i jednym z najgorszych kapitanów ostatnich lat. Ciężko mieć pretensje do samego Peltiera. Ten na prawdę sympatyczny chłopak przez niemal cały sezon gra z kontuzjami, nie na swojej pozycji. Stara się, ale nie daje rady. Ok, nie każdy musi być dobry, ale pozostaje tylko jedno pytanie. Dlaczego, do diabła, wydaliśmy tyle pieniędzy na obrońcę. W dodatku tak słabego i dlaczego na siłe szuka się dla niego miejsca na boisku? Na te pytania odpowiedź zna tylko Warnock. Z resztą faworyzowanie swoich ulubieńców jest jednym z głównych grzechów Warnocka. Spośród ulubieńców Warnocka najlepsze wrażenie robi Paddy Kenny, bramkarz, który zdecydowanie przewyższa umiejętnościami swoich kolegów z pola. Pozostali pupile Warnocka są już tylko słabi, albo bardzo słabi.

O Luke'u Varneyu ciężko napisać cokolwiek w cenzuralnych słowach. Pocieszające jest, że do jego słabości powoli zaczyna się przekonywać nawet Warnock. Micheal Brwon do klubu został ściągnięty jeszcze przez Graysona, ale z marszu stał się ulubionym graczem Colina. Po przyjściu nowego menadżera wszyscy przecierali oczy ze zdumienia. Z pomocnika, z którym powoli zaczęto się żegnać, wyrósł lider drużyny. W tym sezonie jednak Brown wrócił do swojej starej gry. Ambicji nigdy nie można mu odmówić. Zostawia mnóstwo zdrowia na boisku, ale umiejętności piłkarskich nie ma za grosz. Kolejną gwiazdą Warnocka jest Tonge. Jedyną korzyścią z przebywania Michaela Tonge na boisku są jego strzały z dystansu. Poza tym tylko irytuje. Irytuje wszystkich z wyjątkiem Warnocka. Sens angażu Andy'ego Graya pozostanie tylko słodką tajemnicą Neila Warnocka. Dlaczego Alan Tate, wypożyczony na miesiąc, blokuje miesjce na przemiennie Leesowi i Pearcowi także potrafi odpowiedzieć tylko Warnock.

Wielu zarzucało Graysonowi bark warsztatu taktycznego. Warnock miał poprawić taktykę Leeds, miał nawiązać do wspaniałych czasów Dity Leeds Revie'ego. Wygląda na to, że Neil zbyt dosłownie wziął te oczekiwania. Leeds Warnocka taktycznie wygląda jak żywcem wyjęte z lat 70-tych. 3 podania na własnej połowie to szczyt Warnock's Army. Nasza gra opiera się głównie na długich podaniach od bramkarza lub obrońców do naszych napastników. Linia pomocy Leeds służy głównie do rozbijania ataków rywali. Skrzydeł Leeds obecnie nie ma. Nawet w tych wygranych spotkaniach Leeds nie potrafi zdominować rywali. Swoje akcje głównie opiera na szczęściu. Niektórzy powiedzą: " Takie jest Championship". Owszem, ale takie jest Championship miejsc 10-24, a my mierzymy chyba wyżej. Z resztą ostatnie spotkanie z Barnsley przelało chyba czarę goryczy.

Czerwona latarnia ligi ograła nas z uśmiechem na ustach. Ba, oni nas nie pokonali, oni nam wpierdolili. Zespół, który od innych drużyn dostaje bagaż kliku goli przy nas wglądał jak Brazylia z azjatyckiego Mundialu. Marlon Harewood, który kiedyś był ponoć wart 4 mln funtów, obecnie bardziej przypomina zapaśnika niż piłkarza. Przy naszych obrońcach  wyglądał zaś jak mieszanka Usaina Bolta i baletnic z Jeziora Łabędziego. Kibice Barnsley, przywykli do batów, jakie dostaje ich drużyna, ironicznie klaskali i wiwatowali, kiedy Pawie wymienili między sobą 4 podania po ziemi.

Wiemy już że Neil Warnock nie najlepiej dobiera piłkarzy, nie jest też mistrzem taktyki. A jakim jest szkoleniowcem? Wiele nowych nabytków Leeds błyszczało na początku przygody na Elland Road. Tak było z Jasonem Pearcem. Tak było z Rodolphem Austinem, który z miejsca podbił serca każdego fana Leeds. Podobna sytuacja miałą miejsce z El Hadji Diouffem, który sezon przygotowawczy spędził bez klubu, a mimo to w pierwszych meczach błyszczał. Kilka miesięcy treningów z Warnockiem wystarczyło, żeby Diouff, swego czasu przecież uznany najlepszym piłkarzem Afryki, miał problemy z opanowaniem futbolówki. Rodolph Austin, na którego część wymyślano powiedzenia przyćmiewające te o Chucku Norrisie, odbija się od rywali jak od kamieni. Jason Pearce stracił gdzieś to wyczucie w odbiorze piłki. Sam Byram, chłopak szalejący na prawej stronie w początkwej części sezonu, gdzieś się zagubił. Pod koniec stycznia troche świeżości wnieśli wypożyczeni Alan Tate i Jerome Thomas. Obaj ci zawodnicy, nie grajacy w swoich klubach od dłuższego czasu, wyglądali imponująco na tle naszych zawodników. Po kilku tygodniach treningów z Warnockiem osiągnęli poziom swoich nowych kolegów z drużyny.

W Warnocku niepokojący jest jego odbiór rzeczywistości. Jest mistrzem robienia dobrej miny do złej gry. Kiedy w zeszłym sezonie Leeds doznało największej porażki na własnym stadionie w historii ulegając Nottingham Forrest 3-7, Neil Warnock tłumaczył, że to jeszcze nie jego zespół. Kiedy w listopadzie na Elland Road potężny Watford wbił nam 6 bramek, Warnock twierdził, że wszystko wyglądałoby inaczej gdyby arbiter nie wyrzucił z boiska Pearce'a. Po ostatnim blamażu na Oakwell dowiedzieliśmy się, że naszej porażce winny jest znowu sędzia, który nie wykluczył z gry jednego z zawodników Barnsley.

Pytanie tylko jakie rozwiązanie dla Leeds jest dobre. Jaki jest ten horacjański auera mediocritas na Elland Road? Nie ulega wątpliwości, że z Warnockiem przyszłości nie będzie. Przygoda Briana Clough na Elland Road trwała 44 dni za długo. Ta Warnocka za długo trwa już rok. Nie mniej jednak cały czas krążymy wokół miejsc barażowych. Z mocniejszymi drużynami osiągamy dobre wyniki. Przy odrobinie szczęścia, którego Warnockowi nie brakuje możemy awansować do Premier League, a latem wymienić szkoleniowca. Z drugiej strony lepiej by było, że przed ewentualnymi bataliami w najlepszej lidze świata nowy trener poznał drożynę, naprawił ją i przebudował ją na swój sposób, co wydaje się być konieczne. Pytanie tylko czy nowy menadżer, opierając się na Warnock's Army jest w stanie wywalczyć awans już teraz? Wszyscy chcemy awansu jak najszybciej. Wszyscy też chcemy zostać w Premier League jak najdłużej, ale z taką drużyną nie ugralibyśmy tam więcej jak 10 punktów. Zmiany są konieczne, ale pytanie kiedy? Moim zdaniem trzeba skopiować sytuację z zeszłego roku.

Gdyby zwolnić Warnocka po następnej kolejce, GFH Capital nie znalazłoby nowego następcy do końca okienka transferowego. Trzeba dać szansę Warnockowi do końca stycznia. Niech dokona wzmocnien jakie sam uzna za dobre. W końcu znalazł Pearce'a, znalazł Austina może znajdzie kogoś jeszcze. Na początku lutego jednak powinien juz tą drużyną rządzić nowy człowiek. Taki jaki powinien zastąpić Graysona rok temu. Młody, dynamiczny, z wizją i charyzmą, oddany klubowi. Człowiek, który ponownie nauczy Leeds grać w piłkę, strzelać bramki. Wzijoner, który stworzy drużynę godną grania na wypełnionym Elland Road. Bezwzględny przywódca, który posadzi na ławce Tonge, który odeśle do Walii Tate'a, który w końcu ulży męką Peltiera na lewej obronie. Ja w Warnocka już nie wierzę, myślę, że podobnie jak wielu z Was. 

Komentarze  

#25 aea 2013-02-18 12:37
miesiac temu mozna bylo to zrobic, jeszce nie wszystko bylo stracone. Teraz to juz za pozno. Moj kandydat: N. Adkins
#24 mm 2013-01-15 10:45
Wypieprzyć Warnocka jak najszybciej to jedno, natomiast znalezdz odpowiedniego następce to druga rzecz.
Nie ma się co łudzić barażami, sezon jest stracony. GFH powinni intensywnie szukac następcy.
#23 Makumb 2013-01-15 07:25
A tutaj link do informacji o tej mapie na naszym forum :
http://leedsutd.eev.pl/viewtopic.php?t=93
Aha i na zakończeni - nie jestem Pan, pisz Makumb :)
#22 Makumb 2013-01-15 07:24
Cytuję syn_ozyrysa:
Mam pytanko z innej beczki... jest tu kto z Rzeszowa i ma ochotę wspólnie obejrzeć meczyk? Wiem, że to nie jest miejsce na takie posty, ale przeglądnąłem forum i nie znalazłem nic co by mi w tym temacie pomogło.

Słabo szukałeś:
http://www.yorkshireeveningpost.co.uk/sport/leeds-united/lufc-fans-map
Mapa kibiców Leeds na całym świecie - trochę ją pozmieniali i nie jest jakoś super czytelna, ale może na początek wystarczy :)
#21 Afterwiner7 2013-01-14 23:43
Zwolnienie Warnocka teraz, byłoby zupełnie bezsensowne. Jeśli już go wywalać to zaraz przed końcem sezonu, jak nie będzie już szans na awans. Najgorsze w Warnocku jest to, iż uważa on, że odwala kawał dobrej roboty, co jest wbrew, twierdzeniu kibiców, którzy są święcie przekonani, że jest dokładnie na odwrót. :) Swoją drogą, to jak dalej będziemy grali taki piach, a wyników nie będzie to i tak go wywalą. Mam tylko nadzieję, że w tym czasie nie sprowadzi do nas kolejnych "tongów", czy "varneyów", bo wtedy to dopiero będziemy postrachem ligi :)
#20 syn_ozyrysa 2013-01-14 21:29
Ps. Nie zgadzam się, że Barnsley nam wpierdoliło. To my sami sobie wpierdoliliśmy. Oni po prostu akurat wtedy byli na boisku i nie przeszkadzali nam w zabawie.
#19 syn_ozyrysa 2013-01-14 21:21
Dwiema kolejkami? To chyba będziemy się sobie tak nawzajem "odwidzięczać" do późna;)
#18 krzynek 2013-01-14 20:14
blokowanie jego transferów zaburzyłoby całkowicie jego komfort pracy. Albo wóz albo przewóz, ale to tylko moje zdanie. Nie po to mamy nowych włascieli, zeby wzorem z poprzednich lat spac w styczniu

a co do spotkania to uwierz mi, ze odwdzięczę się dwiema kolejkami :D
#17 syn_ozyrysa 2013-01-14 20:06
Nie mówię, że wolałbym pozostawienie Warnocka na stanowisku, tylko uważam, że zmiana w zimie jedynie pogłębi problemy. A na moją rzekomą nielogiczność jest proste panaceum. Nie dać gościowi kasy na transfery, ewentualnie odrzucać jego propozycje. Można również wprowadzić w klubie tzw. komisję transferową. Mówcie co chcecie, ale w Lechu Poznań ten model był strzałem w dziesiątkę. Może i u nas by się sprawdził. A pomysł z mapą jest klawy. Jak się spotkamy (a wierze, że kiedyś to nastąpi) to masz u mnie kolejkę. Chyba, że jesteś nieletni ;D
#16 krzynek 2013-01-14 19:54
Cytuję syn_ozyrysa:
Mam pytanko z innej beczki... jest tu kto z Rzeszowa i ma ochotę wspólnie obejrzeć meczyk? Wiem, że to nie jest miejsce na takie posty, ale przeglądnąłem forum i nie znalazłem nic co by mi w tym temacie pomogło.


w przyszłości mamy zamiar stworzyc pewnego rodzaju mape polskich fanów Leeds. Wtedy łatwiej będzie sie spyknąć.
(mam nadzieje, ze autor pomysłu sie nie gniewa, ze klapnąłem jęzorem :p)
#15 krzynek 2013-01-14 19:52
cieszę sie ze takze zostajesz przy swoim, bo na tym polega dyskusja, ale musze Ci pewną nielogiczność zarzucic. Skoro niekoniecznie teraz należy pożegnac Warnocka, to oznacza zgode na jego transfery tak przez Ciebie krytykowane. Skoro wolałbys, zeby na razie został i dalej próbował, to oznacza, ze jeszcze w styczniu zrobi 2,3 transfery "z lat 90-tych". Opcji z Warnockiem bez transferów w styczniu raczej nie ma.
#14 syn_ozyrysa 2013-01-14 19:47
Mam pytanko z innej beczki... jest tu kto z Rzeszowa i ma ochotę wspólnie obejrzeć meczyk? Wiem, że to nie jest miejsce na takie posty, ale przeglądnąłem forum i nie znalazłem nic co by mi w tym temacie pomogło.
#13 syn_ozyrysa 2013-01-14 18:54
Ja rozumiem krzynek, że bronienie swojego zdania to rzecz chwalebna, ale myślę, że mylisz się i to grubo... Robienie transferów na siłę to nigdy nie jest dobry pomysł. Kolega sherm dobrze napisał, że transfery Warnocka trącą latami 90-tymi i zasadą "kick and run". Zamiast teraz wywalać pieniądze lekką ręką, lepiej je zachomikować i mądrze wydać latem. Zatrudnianie nowego trenera już teraz też NIEKONIECZNIE (zaznaczam niekoniecznie, bo zaraz będzie wielkie oburzenie) musi być dobrym rozwiązaniem. Warnock nie osiąga aż tak złych wyników (styl to osobny temat) żeby na siłę go zwalniać. Jeśli zatrudnimy nowego już teraz to może znaleźć się on pod zbyt dużą presją. Szkoleniowiec zatrudniony w lecie ma czas i komfort pracy. O wiele lepiej pracują trenerzy bez pistoletu przy skroni (choć nie wszyscy). Może warto poczekać, niech drużyna okrzepnie na zapleczu, niż pchać się ze słomą w butach na salony, bo na dzień dzisiejszy chyba każdy się zgodzi, że skład mamy daremny.
#12 krzynek 2013-01-14 18:23
w lutym,w marcu bez znaczenia. Ważne zeby nie przespac tego okienka (czasem nawet i Warnock jakis dobry transfer zrobi. Druga istotna rzecz to miec nowego jeszcze w tym sezonie,zeby poznał druzyne. Warnockowi mozna podziekowac juz w lutym, ablo i w marcu jak straci teoretyczne szanse na awans
#11 sherm 2013-01-14 18:14
A wg mnie opcja pierwsza jest największym złem. Znając styl naszego obecnego szkoleniowca, to ściągnie ogromnego, silnego napastnika i kogoś, kto potrafi najdalej wybić piłkę w całym Championship. A z kimś takim w składzie, to nawet najlepszy menadżer by nic nie osiągnął. Zakładając oczywiście, że zależy nam na zmianie stylu gry wraz z przyjściem nowego menadżera, co jest raczej jasne. Warnock robi transfery i zostaje (a nuż widelec!), ewentualnie w marcu mu dziękujemy i bierzemy człowieka, który zaznajomi się z drużyną i latem zbuduje coś w tej ekipie.
#10 krzynek 2013-01-14 18:08
oczywiscie robienie transferów przez jednego menadzera dla drugiego jest chorym pomysłem. Mamy trzy opcje:
1) Warnock robi transfery i spierdala
2) Warnock robi transfery i zostaje
3) Warnock zostaje zwolniony juz teraz i transferów nie ma

wg mnie opcja pierwsza jest najmniejszym złem
#9 sherm 2013-01-14 17:54
Wydaje mi się jednak, że Leeds to klub, który można poprowadzić tylko go kochając. Jak z resztą napisano wyżej. No ale oczywistym jest, że samo serce nie wystarczy. Dlatego Radebe moim zdaniem nie powinien być rozważany jako menadżer, przynajmniej na tym stadium jego trenerskiej kariery. Trudno znaleźć wolnego trenera, który potrafiłby coś z tym zrobić. Swego czasu pozytywnie myślałem o Freedmanie. Teraz widzę w tej roli tylko i wyłącznie Poyeta.
I błagam, nie piszcie o Di Matteo...
Na tą chwilę dyskusja na temat nowego menadżera nie ma sensu, bo musimy użerać się ze starym. Na tym etapie szans na awans nie ma. Nie chcę też, jako kibic tej drużyny, awansować taką pseudogrą. Jeśli ten sezon jest stracony (co jest równoznaczne z tym, że Warnock zawalił swoją szansę), to może warto spróbować kogoś innego? Na identycznych warunkach, jakie miał Warnock. Taki jest mój wniosek.
#8 sherm 2013-01-14 17:53
Syn Ozyrysa ma na pewno rację pisząc, że robienie transferów przez jednego trenera dla drugiego jest chorym pomysłem. Trzeba rozróżnić dwie sytuacje, mianowicie moment kiedy przychodzi nowy szkoleniowiec i ma szanse zmienić kadrę poprzez transfery, od przyjścia trenera już po okienku transferowym, gdzie musi pracować tymi narzędziami, jakie aktualnie klub posiada. To nie są równorzędne szanse. Warnock dostał obie. W lutym pracował tym, co zostawił mu Grayson. Spieprzył. Latem sam dobierał piłkarzy. Spieprzył. W styczniu znów sam dobiera sobie piłkarzy (a przynajmniej ma prawo to robić) i co? Postawię wszystkie pieniądze na to, że znów nawali.
Euforia była wielka, bo jednak Warnock to gość, który zna się na awansie.
#7 krzynek 2013-01-14 17:43
poza tym w szatnia nie jest powodem tego, ze oni nie potrafia podac do siebie na 4 metry. Podwzgledem mentalnym wygladamy bardzo dobrze. Wszystko,co ugralismy w tym sezonie to tylko i wyłacznie sercde i walka, bez tego była by strefa spadkowa
#6 krzynek 2013-01-14 17:41
[quote name="syn_ozyry sa"] Jak można pozwolić jednemu trenerowi na transfery dla drugiego? To może ja Tobie wybiorę samochód, którym będziesz jeździł? Albo żonę, z którą się ożenisz?

oczywiście, że lepiej byłoby gdyby ewentualny nowy trener miał całe okienko transferowe do dyspozycji, ale tak się już nie stanie. Nowy trener transferów w styczniu nie dokona, tymczasowy tym bardziej nie. Jedyna szansa na transfery Leeds w sytczniu to zostawienie Warnocka. A potem niech spierdala albo w lutym albo (cojest moim zdaniem gorszym pomysłem) w maju.

Pomysłu zwolnieniu Colina w grudniu nawet nie bede komentowa,bo w naszych wehikułów czasu jeszcze nie ma,zatem takie posunięcia nic nie dadzą. Lepiej sie skupic co jest, a co mogłoby byc.

i Dla Twojej wiadomosci pijany piszac ta nie byłem
#5 syn_ozyrysa 2013-01-14 15:20
Makumb... popada Pan w skrajności. Nie widzę sensu polemizować z takim postawieniem sprawy. Szkoda, bo temat niezwykle ważki i szeroki.
#4 Makumb 2013-01-14 15:04
A ja się zgadzam z krzynkiem!
Cytat:
Jak można pozwolić jednemu trenerowi na transfery dla drugiego?
No w takiej sytuacji to jakiekolwiek zmiany trenerów nie miałyby sensu!
No bo przecież taki następca zawsze będzie musiał się babrać z bagnem zostawionym przez poprzednika!
Z koleiCytat:
Na dzień dzisiejszy zarząd powinien wysłać czytelny sygnał, że Warnock zostaje, tak aby piłkarze nie mieli wyjścia i zaczęli zap...lać, bo mam wrażenie, że część z nich to zwykli bumelanci i czekają na zmianę trenera. Mając czytelny sygnał, chcąc czy nie chcąc, będą musieli dogadać się z Warnockiem. Moim zdaniem problemu należy szukać w szatni, a nie trenerze
No i to nic nie zmieni. Krzynek dobrze napisał - piłkarz przychodzi i gra dobrze, ale pod wodzą Warnocka traci formę i gra słabo, ja odnoszę takie samo wrażenie.
Chociaż wyrzucenie Warnocka teraz (o ile od razu będzie znany następca) również miałoby sens, może nawet większy.
#3 syn_ozyrysa 2013-01-14 14:49
Czytając ostatni akapit złapałem się za głowę... Zostawić Warnocka do końca stycznia, by dokonał wzmocnień według siebie, a od początku lutego zatrudnić kogoś nowego? Ty Panie Kolego po pijaku to pisałeś? Jak można pozwolić jednemu trenerowi na transfery dla drugiego? To może ja Tobie wybiorę samochód, którym będziesz jeździł? Albo żonę, z którą się ożenisz? Nie jestem zwolennikiem Warnocka, bo jak dla mnie ten Pan już prochu nie wymyśli, ale zwalnianie go na dzień dzisiejszy nie ma sensu. Trzeba było pomyśleć o tym w grudniu! Wtedy nowy trener miałby czas na "dotknięcie" drużyny i zastanowienie się nad ewentualnymi wzmocnieniami. Na dzień dzisiejszy zarząd powinien wysłać czytelny sygnał, że Warnock zostaje, tak aby piłkarze nie mieli wyjścia i zaczęli zap...lać, bo mam wrażenie, że część z nich to zwykli bumelanci i czekają na zmianę trenera. Mając czytelny sygnał, chcąc czy nie chcąc, będą musieli dogadać się z Warnockiem. Moim zdaniem problemu należy szukać w szatni, a nie trenerze
#2 krzynek 2013-01-14 12:35
Radebe to byłby wymarzony kandydat, ale trener z nigo niestety żaden. Jakiś się na pewno trafi. JUż nawet taki Poyet to jest coś
#1 Makumb 2013-01-14 12:20
Brawo Krzynek za ten głos rozsądku!
Przyznam, że i ja nie mam już wiary w Warnocka i jego cuda!
Pozostaje pytanie kto miałby go zastąpić?
Gdzie szukać tego człowieka, "który ponownie nauczy Leeds grać w piłkę, strzelać bramki", a na dodatek będzie "młody, dynamiczny, z wizją i charyzmą, oddany klubowi"?
W mojej opinii byłby jeden taki szkoleniowiec, tylko warsztatu nie ma prawie wcale:
Lucas Radebe!
Innych kandydatów niestety nie widzę :(

You have no rights to post comments

SKLEP LEEDS UNITED