Trylogia – tak można określić nadchodzące baraże o promocję do Championship. Gracze Leeds mają za zadanie dokończyć sezon trzema zwycięstwami. Czy jednak im się to uda? Dwa mecze rozegrają na pewno ale jeśli chcą wygrać baraże to na początek w poniedziałek muszą pokonać na własnym obiekcie Carlisle a w rewanżu również uzyskać korzystny rezultat. Wtedy w meczu zwieńczającym tzw. ”Trylogię” na Wembley czekać już będzie zwycięski zespół z rywalizacji Southend – Doncaster.
Jak to było w lidze...
Oba mecze ligowe pomiędzy tymi zespołami były niezwykle wyrównane. W rundzie jesiennej Carlisle występowało w roli gospodarza i odprawiło Leeds z kwitkiem na którym widniał wynik 3:1. Warto dodać ze to właśnie Carlisle zwycięskim meczem zakończyło wspaniałą passę „The Whites” bez porażek.
Rewanżowe spotkanie przyniosło jeszcze więcej emocji. Przy ponad 30-tysięcznej publice zgromadzonej na Elland Road, „Pawie” po bardzo dobrym, emocjonującym spotkaniu zrewanżowały się rywalom z jesienną porażkę ostatecznie wygrywając 3:2. Dwa gole zaliczył wtedy Dougie Freedman, który może być pewny jutro miejsca w pierwszym składzie a jedno trafienie dołożył jeszcze Jonny Howson.
Obecna forma...
Jak wiadomo ciężko na chwilę obecną ocenić formę obu jedenastek. Zapewne oba zespoły zdają sobie sprawę jak wielkiej rangi to jest spotkanie i dadzą z siebie wszystko. Analizując jednak ostatnie ligowe potyczki obu drużyn to właśnie fani z Elland Road powinni z większym spokojem wyczekiwać poniedziałkowego wieczoru. Widać że Gary McAllister poukładał już zespół i wszystko funkcjonuje coraz lepiej.
Co do Carlisle to widać że po bardzo dobrym sezonie z zespołu jakby uszło powietrze. Ostatnie porażki i remisy nie pozwalają optymistycznie patrzeć na baraże. Potwierdzeniem moich słów może być fakt że ostatnie zwycięstwo Carlisle odniosło 5 kwietnia czyli grubo ponad miesiąc temu. A dotkliwa porażka z Millwall czy remis z Bournemouth na pewno nie wystawiają dobrego świadectwa zawodnikom Johna Warda.
Leeds i Carlisle w barażach
Oba zespoły miały okazję już kiedyś grać systemem barażowym. Dla The Whites będą to trzecie tego rozgrywki. Po raz pierwszy grali w 1987 roku kiedy to pod wodzą Billy’ego Bremnera musieli uznać wyższość Charlton Athletic.
Kolejnych baraży już zapewne przypominać nie trzeba. Raptem 2 sezony temu w Cardiff naprzeciwko Leeds stanął zespół Watford. Niestety zespól Kevina Blackwella został wówczas sromotnie wypunktowany i musiał zapomnieć przynajmniej na jakiś czas o Premiership.
Tak więc póki co baraże nie są naszą mocną stroną. Jednak jak to się mówi „do trzech razy sztuka” I właśnie pozostaje wierzyć że to trzecie kto wie czy nie najważniejsze podejście okaże się dla fanów z Elland Road najlepsze.
Carlisle dotychczas tylko raz miało okazję wystąpić w barażach. W 1994 roku zespól walczył o promocję do Third Division jednak Mick Wadsworth i spółka musieli uznać wyższość Wycombe Wanderers. Tak więc jeśli spojrzeć w przyszłość oba kluby baraże wspominają z mieszanymi uczuciami.
Przypuszczalne składy
Leeds: Ankergren, Richardson, Heath, Huntington, KentonMarques, Hughes, Carole, Prutton, Constantine, Douglas, Beckford, Kandol, Elding, Lucas
Carlisle: Westwood, Raven, Livesey, Murphy, Horwood, Smith, Lumsdon, Bridge-Wilkinson, Hackney, Dobie, Graham, Madine, Taylor, Joyce, Arnison, Howarth
Jak typują bukmacherzy?
bwin.com
Lee ds 1.70
Remis 3.35
Carlisle 4.70
bet-at-home
Leeds 1.70
Remis 3.55
Carlisle 4.55
Jak widać bukmacherzy dają jasno do zrozumienia – każdy inny wynik niż zwycięstwo Leeds w poniedziałkowy wieczór będzie można uznać za sporą niespodziankę. I tej wersji się trzymajmy.