Barry Nicholson, pomocnik występujący ostatnio w Aberdeen jest najnowszym celem transferowym Garego McAllistera. 29-letni pomocnik, któremu po tym sezonie wygasa kontrakt ze szkockim klubem będzie dostępny na zasadzie wolnego transferu. Nie oznacza to jednak ze pozyskanie go to będzie czysta formalność. Otóż w kolejce po trzykrotnego reprezentanta Szkocji ustawiły się takie kluby jak szwedzki IFK Goteborg, niemiecki VFL Bochum oraz masa angielskich drużyn wśród których najczęściej wymieniane są Leicester, Nottingham, Plymouth oraz Preston.
Barry całą dotychczasową karierę spędził na domowych boiskach w Szkocji. Jest wychowankiem szkółki Rangers, gdzie również stawiał pierwsze kroki w dorosłym futbolu. Po pięciu latach na Ibrox gdzie grał bardzo mało postanowił przejść do klubu o mniejszej renomie by pokazać się scoutom klubowym. I tak wybór padł na Dunfermline. Grając tam przez pięć kolejnych sezonów rozegrał sporo bo aż 174 spotkania w których zaliczył 23 trafienia. W 2005 roku przyszedł czas na Aberdeen gdzie Barry grał do końca obecnych rozgrywek, powiększając swój dorobek ligowych spotkań o 101 meczy a także dokładając do tego 13 bramek.
Jeśli chodzi o reprezentację to Nicholson debiutował w niej w zremisowanym spotkaniu z Polską w 2001 roku, zaś ostatnie powołanie dostał w roku 2004 na przegrany jak się później okazało mecz ze Szwedami.
Jak widać mierzący 173 cm wzrostu Nicholson to zawodnik innego typu niż Andy Robinson. Andy częściej fatyguje się pod bramkę przeciwnika, ponadto fantastycznie wykonuje stałe fragmenty gry. Barry to typ zawodnika, który raczej koncentruje się na zadaniach defensywnych co nie oznacza ze nie moglibyśmy mieć z niego pożytku. Zapewne doświadczenie dobyte w prawie 300 spotkaniach rozegranych w szkockiej ekstraklasie mogłoby zaowocować w takiej lidze jak League One.
Niemniej jednak widać jak bardzo Gary chce ściągnąć do klubu jakiegoś rodaka. Podobno ma na celowniku jeszcze pomocnika Derby County obecnie grającego na wypożyczeniu w Plymouth, Gary’ego Teale. Podobno mówi się o cenie którą miałoby Leeds za niego wyłożyć – 400,000 funtów. Mimo to jest jednak mało prawdopodobne by zasilił nasze szeregi bowiem rozmowy na temat jego przejścia toczyły się już w styczniu i sam zawodnik odrzucił możliwość przeprowadzki na Elland Road. Chociaż przypadek Dougiego Freedmana, który również z początku nie chciał do nas przejść pokazuje że Gary ma dar przekonywania i wcale nie ejst powiedziane że temat zarówno Nicholsona jak i Teale jest już zamknięty.