Wciąż bez zwycięstwa pozostają piłkarze Leeds United w przedsezonowych sparingach. Po dwóch remisach z Harrogate i York City przyszła porażka z 9 zespołem Bundesligi minionego sezonu, czyli Eintrachtem Frankfurt.

Zgodnie z obietnicą Uwe Rösler swoją drużynę ustawił w formacji 4-3-3 z Silvestrim w bramce, Bamba i Cooperem na środku obrony, Woottonem i Berardim na bokach obrony, Cookiem, Mowattem i Bianchim w środku pola, Byramem i Slothem na skrzydłach i Morisonem na szpicy. Początek meczu to przewaga Niemców, jktóry mieli spora przewagę i kilkukrotnie zagrozili bramce Silvestriego. Najpierw umiehjetności włoskiego bramkarza Leeds sprawdził Inui, następnie Seferović obił zewnętrzną stronę słupka, aż w końcu Silvestri nogami obronił strzał napastnika rywali Stefana Aignera. Pomimo przewagi Niemców, to Leeds wyszło na prowadzenie. Na prawej stroni pomocy w okolicach pola karnego przedarł się Sam Byram i podał do Stevea Morisona, a ten po walce z obrońcą rywali strzelił nie do obrony tuż przy słupku. Piłkarze Eintrachtu od razu próbowali odrobić straty, ale obrona Leeds i Silvestri dość szczęśliwie zapobiegli utracie gola, chociaż Niemcy po raz 2 obili słupek bramki united. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, a szczególną uwagę należy zwrócić na postawę Sama Byrama, który na prawym skrzydle swoją grą sprawiał mnóstwo problemów piłkarzom Eintrachtu.

Jedyna zmianą od początku 2 połowy w składzie Leeds była zamiana pozycji pomiędzy Casperem Slothem a Alexem Mowattem, który powędrował na lewe skrzydło, Duńczyk natomiast grał na pozycji ofensywnego pomocnika. Na początku drugich 45 minut obie drużyny stowrzyły sobie po 1 dobrej okazji, ale ani strzał Seferovicia, ani Cooka nie spowodowały zmiany rezultatu. Kolejny gol w meczu padł dopiero w 59 minucie, kiedy Frankfurt wykonywał rzut wolny z prawej strony pola karnego dośrodkowanie na długim słupku głową zgrał Stefan Aigner a piłkę z najbliższej odległości do bramki wpakował stojący przy drugim słupku Johannes Flum.  16 minut później drużyna z Bundesligi już prowadziła. Wszystko za sprawą Stefana Reinartza, którego 1 strzał został co prawda zablokowany przez Liama Coopera, ale dobitka została podbita przez nieszczęśliwie interweniującego Woottona i piłka całkowicie zmieniła wprowadzonego za Silvestriego Turnbulla. Wynik do końca meczu nie uległ już zmianie.

Po przerwie Uwe Rösler wprowadził wielu zmienników i oprócz wymienionego Turnbulla na boisku pojawili się Bellusci, Adeyemi, Philips, Taylor, Erwin, Antenucci i Doukara.

Po meczu postawę swojej drużyny jako wspaniała. Po raz kolejny główny trener Leeds podkreślił, że jego zawodnicy wykonali świetna robotę i biegali i walczyli jak równy z równym z drużyna z Bundesligi, która bieganie ma we krwi. Ogólnie Rösler był bardzo zadowolony z pracy wykonanej przez swoich zawodników.

Wypada wspomnieć, że w trakcie 2 połowy meczu doszło do przepychanek pomiędzy kibicami obydwu rywalizujących drużyn, które miały również miejsce na płycie boiska. Winę za ten incydent najprawdopodobniej ponoszą kibice Eintrachtu, którzy próbowali zerwać flagi kibiców Leeds. Zamieszki zostały zakończone poprzez interwencje miejscowej policji. Jak nieoficjalnie podaje Austriacka policja Ci sami niemieccy kibice jeszcze przed meczem „rozrabiali” na ulicach Eugendorf, gdzie rozgrywany był sparing.