Po wygranym 4-0 spotkaniu z Crystal Palace, apetyty podopiecznych Garego McAllistera na zwycięstwo z Bristol Rovers były ogromne. Niestety, znów straciliśmy 2 cenne punkty, co oddala nas od czołówki League One...
McAllister Paula Telfera zastąpił Paulem Huntinghtonem oraz Bradleya Johnsonem w miejsce Aidena White'a. Zadecydował także, że trzeba od razu postawić warunki gry w tym spotkaniu. W pewnym sensie to poskutkowało, bo Jermaine Beckford już w piątej minucie spotkania wyprowadził Leeds na prowadzenie! Fabian Delph obsłużył Beckforda dokładnym podaniem i napastnik "Pawii" wyprowadził szyko Leeds na prowadzenie. Piękny początek! Gospodarze dalej przeważali na płycie stadionu Elland Road, tworzyli ciekawe akcje. Niestety wszystko się zepsuło w ciągu 5 minut...
W 32 minucie defensorzy Leeds nie zdołali przejąć piłki, zrobił to napastnik gości, Paul Lambert. Miał wystarczająco dużo przestrzeni na oddanie strzału i niestety, golkiper United, Lucas musiał wyjmować piłkę z siatki. Pięć minut później przyznano kontrowersyjny rzut wolny dla Bristol Rovers. Piłka trafiła do niepilnowanego Darryla Duffy'ego a ten strzelił drugą bramkę dla Bristol Rovers. W krótkim czasie sytuacja obróciła się o 180 stopni.
Po pierwszej połowie wyglądało to średnio optymistycznie. Szkoleniowiec Leeds musiał koniecznie zmotywować zawodników do walki. I chyba się to udało, na początku drugiej części gry zespół "Pawii" przeważał. O mało do wyrównania nie doprowadził... Elliot, zawodnik Rovers! Luciano Becchio próbował dośrodkować w pole karne, piłkę głową uderzył obrońca klubu z Bristol i niewiele brakło, aby padła bramka samobójcza. Jasną postacią na boisku był Johnson, próbował strzelać z dystansu i włączał się do akcji ofensywnych.
W 66 minucie trener Leeds wprowadził na boisko Enocha Showumniego i Johnego Howsona. Trzeba było zaatakować! Jeśli nie można wygrać, to trzeba co najmniej zremisować. Leeds coraz odważniej sobie poczynało, a w 77 minucie swoją siódmą bramkę w sezonie i drugą w tym spotkaniu zdobył niezawodny Jermaine Beckford! Widać gołym okiem, że posiada instynkt strzelecki. Z ogromną pewnością siebie skierował piłkę do siatki Rovers. Leeds do końca meczu starało się zdobyć trzecią bramkę, niestety nie udało się.
Wynik tego meczu jest średnio adekwatny do obrazu gry. Leeds przez większość spotkania przeważało, niestety kilka minut wystarczyło zawodnikom Bristol Rovers na strzelenie dwóch bramek. Cieszy po raz kolejny postawa Beckforda, w tej chwili jest najważniejszym piłkarzem dla McAllistera. Niestety, ten remis chyba nikogo nie zadowala, bo popularne Pawie już na samym początku sezonu oddalają się od czołówki. A jeszcze przed tymi rozgrywkami chyba nikt nie spodziewał się innej opcji niż awans do The Championship...
LEEDS UNITED 2:2 CRYSTAL PALACE
(Beckford 5, 77) (Lambert 32, Duffy 37)
Sędzia: K. Wright
Leeds: Lucas, Richardson, Huntington, Michalik, Johnson (Showunmi 66), Hughes (Howson 66), Douglas, Kilkenny, Delph, Beckford, Becchio (Snograss 75). Rezerwowi: Ankergren, Prutton.
Bristol Rovers: Phillips, Pipe, Anthony, Elliott, Lescott, Lines, Campbell, Disley, Hughes (Rigg 88), Lambert (Hinton 81), Duffy (Williams 69). Rezerwowi: Mike Green, Hunt.