Zarówno kibice Leeds United jak Manchesteru United w tym sezonie liczyli na więcej. Zarówno Leeds United jak Manchester United w ostatnich tygodniach nie przekonują. To wszystko jednak nie będzie miało znaczenia w niedzielę 20 lutego, kiedy  o godzinie 15 sędzia Paul Tierney nakaże rozpoczęcie meczu drużyn, których starcia od lat elektryzują piłkarską Anglię. Ostatnie spotkanie obydwu drużyn na Elland Road w zeszłym sezonie zakończyło się bezbramkowym remisem. Wtedy jednak trybuny stadionu Leeds były puste. Tym razem możemy być pewni, że w niedzielne popołudnie obiekt położony w dzielnicy Beeston będzie należał do najgłośniejszych miejsc w Europie.

LEEDS UNITED

Sytuacja Leeds jest delikatnie mówiąc skomplikowana. Pawie wciąż mają 6 punktów przewagi nad miejscem zagrożonym spadkiem, a w następnych kolejkach oprócz Manchesteru United zagrają także z Liverpoolem i Tottenahamem. W obozie Pawi jednak optymizmu nie brakuje. Marcelo Bielsa i jego piłkarze są pewni, że drużynę The Whites stać częściej na takie mecze jak niedawne spotkania z West Hamem czy Aston Villą. Tydzień temu serca kibiców Leeds zadrżały kiedy w 10 minucie meczu z Evertonem boisko z kontuzją opuścić musiał Stuart Dallas. Na szczęście problemy Irlandczyka nie okazały się zbyt poważne i Marcelo Bielsa zdradził, że istnieje szansa na jego występ w Derbach Róż. Do zdrowia i kadry wrócić powinien także Junior Firpo. Na boisku zabraknie na pewno Phillipsa, Coopera, Bamforda oraz Leo Hjelde, który mecz z The Toffees okupił kontuzją kolana.

MANCHESTER UNITED

Ralph Rangnick w konferencji poprzedzającej mecz z Leeds zdradził, że dopiero tydzień temu dowiedział się, że mecze jego klubu z Leeds są czymś więcej niż zwykłą ligową potyczką. Czerwone Diabły ostatnio grają mało przekonująco, ale mimo tego we wtorek udało im się pokonać Brighton & Hove Albion, dzięki Czerwone Diabły awansowały na 4 miejsce w tabeli. Rangnick do Yorkshire będzie mógł zabrać Raphaeal Varane'a, który z powodu problemów żołądkowych opuścił mecz z Brighton. Zdrowy powinien być także Nemanja Matic. W ataku gości nie zagra za to Edison Cavani.