Nie do końca Jessie Marsch może być zadowolony ze swojego debiutu w Leeds United. W sobotnie popołudnie Pawie zagrały dobre zawody przeciwko Leicester. W starciu z Lisami to goście stwarzali sobie lepsze sytuacje, więcej tych sytuacji, ale mimo tego z trzech punktów cieszyli się gospodarze, którzy swoją jedną okazję zamienili na gola.

Marsch desygnując pierwszą jedenastkę na mecz z Leicester kadrowo nie namieszał. Na boisko wyszli w większości ci sami piłkarze, co w poprzednich meczach, ale inaczej wyglądało ustawienie oraz organizacja gry Pawi. Grający w systemie 4-2-2-2 United bronili dużo bardziej kompaktowo, szczelniej i uważniej. Krycie jeden na jednego odeszło do lamusa i próby zakładania pressingu przez The Peacocks bardziej polegały na zamykaniu przestrzeni do gry rywalom.
Początek meczu z wykonaniu Leeds nie był zbyt obiecujący, bo to Lisy był zespołem aktywniejszym. Groźne podania na wolne pole zza pleców obrońców do Vardy'ego i Barnes'a sprawiały Leeds problemy, ale mimo tego Illan Meslier nie był zbyt często zatrudniany do pracy. Leeds koncentrowało się na kontratakach, w których najaktywniejszy był Daniel James. Po stracie Tielmansa Rodrigo wypuścił James'a, który oddał strzał obroniony w świetnym stylu przez Schmeichela. Z drugiej strony odpowiedzieć próbował Barnes, ale strzał skrzydłowego Leicester wylądował w rękawicach Mesliera. Z biegiem czasu Leeds przejmowało inicjatywę i coraz częściej zaczęło zagrażać bramce Leicester. Swoje szanse mieli Robin Koch oraz Luke Ayling, ale strzały obrońców The Whtes minęły bramkę Lisów. Później wielką klasę znowu musiał pokazać Schmeichel, który po kontrataku Leeds nogami odbił strzał Jacka Harrisona. Nie zabrakło także kontrowersji. W polu karnym gospodarzy Rodrigo został kopnięty przez Caglara Soyuncu, ale wg sędziów nie był to wystarczający argument do podyktowania rzutu karnego. Przez przerwą obie ekipy miał po jednej okazji, żeby zejść do szatni z prowadzeniem. Najpierw po zamieszaniu bramkowym piłka spadła pod nogi Juniora Firpo, którego ofiarnym blokiem zatrzymał Soyuncu. W ostatniej akcji meczu do pozycji strzeleckiej po rzucie rożnym doszedł Ndidi, ale uderzenie głową Nigeryjczyka pewnie złapał Meslier.
Na drugą połowę obydwie drużyny wyszły w tych samych składach i to Leeds od razu rzuciło się na rywali. Najpierw dwa niegroźne strzały oddał James, a później po strzale Harrisona piłka wyszła na rzut rożny. Skrzydłowy Leeds sam wykonał ten stały fragment gry i dograł piłkę na bliższy słupek, gdzie strzał głową oddał Rodrigo, ale kapitalną paradą popisał się znowu Schmeichel. Status bohatera swojej drużyny kapitan Lisów potwierdził w następnej akcji. Firpo poszedł na obieg Harrisonowi, dostał piłkę i dośrodkował w pole bramkowe. Raphinha wygrał pozycję z Thomasem i oddał strzał, ale Schmeichel świetną interwencją ochronił swój zespół. Natarcie gości trwało w najlepsze. Joe Gelhardt w swojej pierwszej akcji po wejściu na boisku dostał piłkę od Raphinhi i oddał strzał i piłka po ciele obrońcy Leicester minimalnie minęła bramkę Lisów. Kiedy wydawało się, że bramka dla Leeds to kwestia minut, to wtedy z kontrą wyszli piłkarze Brendana Rodgersa. W pole karne Leeds wpadł Harvey Barnes, który zagrał klepkę z Iheanacho i strzałem przy dalszym słupku wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Ta bramka zabiła Pawie. Marsch próbował odświeżyć atak wprowadzając Tylera Robertsa, ale Walijczyk w pierwszej akcji uszkodził mięsień dwugłowy i do końca meczu był w zasadzie statystą. Leeds próbowało jeszcze wrócić do gry, ale Leicester broniło się bardzo odpowiedzialnie, nie dopuszczało rywali pod swoją bramkę i po końcowym gwizdku mogło się cieszyć z drugiego z rzędu zwycięstwa.
Leicester City 1 (Barnes 67’)
Leeds United 0
Leicester: Schmeichel (GK) (C), Soyuncu, Barnes, Tielemans, Vardy (Iheanacho 61’), Albrighton, Amartey, Choudhury (Lookman 61’) Dewsbury-Hall, Ndidi (Mendy 76’), Thomas. REZ: Ward (GK), Perez, Vestergaard, Daka, Soumare, Brunt.
Leeds: Meslier (GK), Ayling (C), Firpo, Koch, Raphinha, Dallas, Rodrigo (Gelhardt 63’), James, Struijk, Harrison (Roberts 76’), Klich (Forshaw 69’). REZ: Klaesson (GK), Bamford, Cresswell, Summerville, Greenwood, Shackleton.