
Mecz z Plymouth Argyle zakończył serię 4 bardzo dalekich meczów wyjazdowych Leeds United w przeciągu 15 dni. Pawie, mimo tych przeciwności terminarza, zdały egzamin na 5 i wygrały wszystkie spotkania. Natłok meczów spowodował, że wyjazdy też były także wyzwaiem logistycznym dla The Whites. Ludzie odpowiedzialni za logistykę w Leeds stanęli na wysokości zadania i swoimi decyzjami stworzyli jak najlepsze warunki piłkarzom Daniela Farke. Sytuacja finansowa Leeds pozwoliła Pawiom przede wszystkim na loty w najdlasze części Anglii, co znacząco skróciło czas podróży. Ponad to Daniel Farke zdecydował, że w dni, kiedy Leeds grało na wyjazdach wieczorami, jego drużyna nie będzie wracać bezpośrednio po meczu do Leeds, ale zostanie na noc, żeby następnego dnia odbyć sesję regenerującą i następni wrócić do Yorkshire. Dzięki temu rytm dobowy piłkarzy nie był zachwiany.
Mimo tych wszystkich udogodnień w meczu z Plymouth widać było, że nogi piłkarzy Leeds są cięższe niż zwykle i można było dostrzec, że ten napięty terminarz dał im się we znaki. Obecnie The Whites pierwszy raz od dłuższego czasu czeka tydzień przerwy, a w piątek na Elland Road przyjedzie lider z Leicester. Daniel Farke w pomeczowym wywiadzie w Plymouth zdradził plan na przygotowania na to starcie. Niemiec dał swoim piłkarzom dwa dni wolnego w niedzielę i poniedziałek, a od wtorku powoli chce ich wdrażać w przygotowania do piątku.
Musimy trochę odpuścić teraz, nie tlyko pod względem fizycznym, ale i mentalnym. Te wszystkie mecze i podróże wpłynęły także na głowę naszych piłkarzy, także chcę, żeby się mogli teraz trochę rozluźnić i odprężyć. Wątpię, żeby jakaś inna drużyna w zachodniej Europie w ostatnie dwa tygodnie podróżwała więcej niż my. To jest ciężkie do wytlumaczenia, ale musimy z tym żyć. Nie zapominajmy też, że mamy jedną z najmłodszych drużyn w lidze. Dla nich takie wyzwania do duża presja i po tym jak świetnie sobie z tym poradzili, teraz jest ważne, żeby mogli trochę odpuścić i oczyścić głowę. Wymagania wobec ich są ogormne, także chcę, żeby teraz odpoczęli i wrócili pełni energii za kilka dni. - mówił Daniel Farke po meczu z Plymouth.
W piątek The Whites staną przed szansą przedłużenie swojej genialanej serii zwycięstw w 2024 roku oraz serii meczów bez porażki na Elland Road. Leicester z kolei na pewno będzie chciało odbić sobie sobotną porażkę z Middlesborough i oddalić się od grupy pościgowej. Obecnie Pawie do Lisów tracą 9 punktów.