Australijski pomocnik Neil Kilkenny chwali wysiłek piłkarzy, który pokazały Pawie w meczu z Swindon Town w sobotę.
Killa strzelił swojego pierwszego gola w tym sezonie, dzięki któremu United odzyskał siły (po wcześniejszym usunięciu Alan’a Sheehan’a) by wygrać mecz 1-3.
„Sędzia nie pomógł, ale nie poddaliśmy się i wywieźliśmy cenne trzy punkty”, powiedział Killa.
„To było wielkie rozczarowanie, kiedy zostało nas tylko dziesięciu, jesteśmy zahartowani, mamy dobry skład i kolejne punkty”.
„Graliśmy prawdziwy futbol kiedy mogliśmy i graliśmy go dłużej niż chcieliśmy.”
„Chcieliśmy wygrać i zgarnąć punkty. Każdy chce patrzeć na nas, bo jesteśmy wielkim klubem w tej lidze”.
Kilkenny strzelił bramkę po dziwnym błędzie bramkarza gospodarzy, kiedy to Smith po rzucie wolnym, nie złapał pewnie piłki i ta wpadła mu do bramki.
„Oddałem strzał a on popełnił błąd,” powiedział Killa. „Napastnicy strzelają pełno przypadkowych bramek, więc dlaczego ja nie mogę?”.
„W zeszłym sezonie strzeliłem jedną dla Leeds i pięć albo sześć w sumie, mam nadzieję, że zdobędę ich więcej w tym sezonie”.
Neil przygotowuje się na pojedynek z Carlisle w sobotę, chce powtórki z dobrego występu w play-off’ach.
„Zagraliśmy z Carlisle dobry mecz w zeszły sezonie”, dodaje Killa. „Mam nadzieję, że powtórzymy to zwycięstwo”.