KSIĄŻKI O LEEDS UNITED

Nie było cudu na Etihad Stadium w Manchesterze, gdzie naszpikowany gwiazdami Manchester City zakończył przygodę Leeds United w Pucharze Anglii na V rundzie. Podopieczni walczącego o głowę Roberta Manciniego przewyższali naszych pupili od pierwszej do ostatniej sekundy, wykazując swoją wyższość w przygotowaniu technicznym , taktycznym, motorycznym oraz, co jest najsmutniejsze, pod względem motywacji. Jamie Ashdown piłkę z siatki wyciągać musiał tylko 4-krotnie z czego raz po rzucie karnym podyktowanym w skandalicznych okolicznościach. Na pochwałę zasłużyli natomiast kibice The Whites, który po raz kolejny potwierdzili, że w swoim fachu w całej Anglii, a może i świecie od nich lepszych nie ma.

 

MAN CITY 4 (Yaya Toure 5, Aguero 15-k, 74, Tevez 52)

LEEDS 0

Man City: Pantilimon, Zabaleta, Nastasic, Kolo Toure, Kolarov, Yaya Toure, Garcia (Rodwell 60), Milner, Tevez (Maicon 64), Silva, Aguero (Dzeko 81). rez: Hart, Lescott, Clichy, Nasri.

Leeds: Ashdown, Byram, Peltier, Lees, Warnock, White, Brown (Norris 46), Austin (Tonge 77), Varney, Diouf, McCormack (Morison 46). rez: Kenny, Pearce, Hall, Habibou.

sędzia: M Clattenburg

Komentarze  

#3 aea 2013-02-20 13:13
dzis mecz z blackpool a tu cisza calkowita
#2 aea 2013-02-18 12:35
ee fizycznie nie wyrabiali juz od samego poczatku, mocny sklad MC. 3 kroki takiego Silvy czy Aguero to jak 5-6 krokow takiego Browna :D nie wierze ze on nadal jest podstawowych pilkarzem haha
#1 leedsadmin 2013-02-18 11:32
Leeds tak naprawdę przegrało już w szatni, przegrali mentalnie. Wystraszyli się głośnych nazwisk z Man City, bojąc się ośmieszenia, człowiek nie podejmuje max. tego co może zrobić, nie pokazuje pełni umiejętności, skupiając się jedynie aby nie być ośmieszonym. A tak się nie da grać, nasi nie istnieli od pierwszej minuty, ciężko mówić że przeszli obok meczu, oni na pewno bardzo chcieli, ale presja była zbyt duża

You have no rights to post comments

SKLEP LEEDS UNITED